Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Ataki paniki na studia.

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 12-30-2013, 21:29
    PsychologBMW
    Witam Panią,

    To bardzo ważne, aby była Pani pod stałą opieką lekarza psychiatry. Jednak w tej sytuacji nie jest to wystarczające. Leki, które Pani przyjmuje mogą łagodzić skutki fobii, jednak istotne jest to, aby dotarła Pani do źródła problemu, a to się dzieje w drodze psychoterapii, stąd ważne by jak najszybciej skontaktowała się Pani z dobrym terapeutą.

    Pozdrawiam,
    Barbara Michno-Wiecheć
    psycholog psychoterapeuta
  • 10-20-2013, 17:30
    anaskor14
    Mam tak samo jak ty Też poszłam na zaoczne, w gimnazjum nikt mnie nie lubił, byłam w najlepszej klasie, gdzie ponad 20 osób na 28 zdawało z nagrodą.
    Napisz do mnie na gg 48290610
  • 10-07-2013, 15:44
    Nie zarejestrowany

    Ataki paniki na studia.

    Witam serdecznie!
    Zacznę od początku- w gimnazjum trafiłam do najlepszej klasy w szkole. Każdy już tam kogoś znał, tylko ja trafiłam zupełnie sama. Od tamtego momentu nie chciałam za bardzo chodzić do szkoły. W weekendy było dobrze, ale rano w poniedziałki bolał mnie brzuch albo głowa. Tak się ciągnęło przez gimnazjum, liceum. Kiedy miałam wybrać się na studia dzienne odmówiłam, bo jedyna myśl jaka przychodziła mi wtedy do głowy to "codziennie znowu się męczyć, bo nikogo nie znajdę tam, z kim mogłabym się zaprzyjaźnić". Poszłam więc na studia zaoczne. Przez pierwsze dwa lata radziłam sobie mimo tego, iż znowu byłam sama i nie zaprzyjaźniłam się z nikim. Na trzecim roku poznałam chłopaka w pracy, z którym świetnie się dogadywałam. Wolałam spędzać wtedy czas z nim niż chodzić na zajęcia. Od gimnazjum zdarzało mi się opuszczać zajęcia, ale w takiej formie, że po prostu zostawałam w domu, a nie chodziłam na wagary. Trzeci rok studiów, potocznie mówiąc, "zawaliłam" i mam go powtarzać. Czuję ogromny lęk przed zajęciami. W tym tygodniu mam pierwszy zjazd. Czuję już lęk przed pójściem na uczelnie. Znowu nowe twarze, znowu zajęcia. Wydaje mi się, że jak z nikim się nie zaprzyjaźnię to wszyscy mają mnie za dziwną osobę. Dzisiaj drugi raz dostałam ataku płaczu jak rozmawiałam z mamą o zajęciach. Od gimnazjum płakałam, że nie chcę chodzić do szkoły, ale ostatnio to jest wręcz atak paniki chyba- głośny płacz, aż do ciężkiego oddychania. Ona mnie nie rozumie, nie rozumie tego, co ja czuję kiedy myślę o tym. Nie daję już sobie z tym rady. Pracowałam w dwóch różnych firmach w czasie studiów i nie miałam w pracy problemów z nawiązywaniem znajomości. Mam chłopaka, z którym jestem szczęśliwa. Moja mama i babcia uważają, że to nie chłopak dla mnie, ponieważ ma ukończone tylko gimnazjum. W podstawówce nie miałam problemów z nauką, z przyjaciółmi. Dopiero w gimnazjum i ciągnie się to do teraz. Jest co raz gorzej. Chciałabym ukończyć te studia, ale strach jest silniejszy. Od 1,5 roku leczę się na depresję, lekarz psychiatra stwierdził też u mnie fobię społeczną. Zdarza mi się, że mam obniżony nastrój i popłakuję, ale są też takie dni, kiedy jestem bardzo radosna, pewna siebie i czuję, że mogłabym góry przenosić. Dodam, że miewam nawracające się epizody bezsenności. Straciłam trzy tygodnie temu pracę, przez pierwsze dni przesypiałam około 11-12 godzin na dobę, lecz w tym czasie budziłam się przedwcześnie i nie mogłam spać. Teraz mam okropny kłopot, że nie mogę zasnąć wieczorem. Bywa tak, że czekam 3 godziny aż przyjdzie sen.
    Proszę o pomoc.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317