Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Co mi jest - Nie mam już siły :(

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 10-03-2013, 20:22
    PsychologBMW
    Witam Pana,

    Przede wszystkim, jeśli czuje Pan, że opisywane objawy są coraz bardziej uciążliwe i mają silniejsze natężenie, to uważam, że powinien Pan rozważyć wizytę w prywatnym gabinecie, by uniknąć wielotygodniowego czekania na konsultację. Trudno powiedzieć co może być przyczyną Pana złego samopoczucia, jednak na podstawie powyższego listu mogę wnioskować, że sprawa jest dość poważna i dobrze by było, aby nie czekał Pan tak długo na pomoc specjalistyczną. Ponadto uważam, iż warto także skonsultować się z terapeutą, aby przepracować trudne doświadczenia.

    Pozdrawiam,
    Barbara Michno-Wiecheć
    psycholog psychoterapeuta
  • 10-01-2013, 18:11
    lukashekluk

    Co mi jest - Nie mam już siły :(

    Witajcie. Mam ogromny problem własciwie nie wiem sam kiedy to się u mnie pojawiło ale wiem że kiedyś tak się nie czułem, byłem sobą. Od jakiegoś czasu mam problemy z koncentracją, myśleniem, zapamiętywaniem, a o pracy już nie wspomne nie umiem się utrzymać dłużej niż miesiąc. Czuje "mózg" dosłownie czuje w okolicach czoła silny ucisk codziennie. Ciągle jestem zdenerowany, robie wszystko w pośpiechu, liczę wolniej nawet czytając pomijam większość tekstu bo mi się po prostu nie chce. W dodatku czasami nie czuje że istnieje czuje się pusty. Kiedyś tak nie było. Nie umiem się do niczego przełożyć, gdy chcę ktoś zrobić nie potrafie albo nie zaczynam bo po prostu mi się nie chce, zapominam o czymś nawet gdy mówie sobie w myślach że mam to zrobić... dosłownie po kilku minutach już "o tym" nie pamiętam. Staram się mój stan opisać jak najlepiej potrafie. Ciągle jestem przygnębiony i nie ukrywam że także często myslę o śmierci albo jak tu się wrazie gdyby nie wyszło w życiu pozbawić życia. Opisałem to dość chaotycznie ale ja już inaczej nie umiem, nie czuje że żyje jestem zniszczony psychicznie, boję się każdego dnia, boję się ludzi, ciągle się boje choć nie wiem czego, czuję się "otoczony, prześladowany" Terminy do psychiatry dalekie brałem jakiś anty depresant, który nic nie pomógł. Mam dziewczyne, córkę ale to mi nic nie pomaga. Mam wybuchy złości ale na ogół jestem spokojny. Kiedyś zapamiętywałem, szybko liczyłem nie miałem z niczym problemu nie bałem się przyszlości, a teraz szkoda gadać nawet zanikają mi funkcje "poprawnego pisania" Jest coraz gorzej na prawdę nie pamiętam tego co robiłem kilka minut temu zresztą sam już nie wiem co jeszcze dodać. Najgorsze jest uczucie nicości.... Prosze o pomoc;(


    PS: Sądze iż problem może występować przez to iż zaraz przed 18 rokiem życia zostałem sam. tj. zmarła babcia i musiałem już przejść w dorosłość ale nie jestem też do konca przekonany czy to tego wina. Nie jestem dokładnie w stanie okreslić jak wspomniałem kiedy to sie zaczeło. Udam się do psychiatry ale nie wiem jak wytrzymam do listopada bo na ten miesiąc mam termin w szpitalu

    Po prostu tracę czucie istnienia, funckje myślenia, koncentracji i kto wie czego jeszcze. Umieram psychicznie.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37