Odpowiedz na ten temat

Dziękuję, z pewnością to jest jakieś rozwiązanie. Jednak kiedy byłam na wizycie u lekarza rodzinnego i zapytałam gdzie znajdę psychologa bądź psychiatrę na NFZ usłyszałam że w naszym mieście nie ma nikogo takiego na NFZ. Gdyby był już bym dawno poszła. Od wielu lat zwlekałam z wizytą u psychiatry. Poszłam bo zasłabłam w pracy. Wołano do mnie karetkę.Czarno widzę swoją przyszłość. Wiele spraw straciło dla mnie sens. Większość rzeczy robię bo muszę, jakby mnie ktoś popychał. A tak naprawdę położyłabym się spać, tylko nie mogę zasnąć. I tak w kółko.

Czy mam prawo przerwać leczenie u psychiatry? Co może zrobić psychiatra jeżeli przestanę przychodzić?(o ile się w ogóle zorientuje)

Witam ponownie,

Rozumiem, że może mieć Pani problem ze sfinansowaniem terapii, jednak może się Pani udać do Poradni Zdrowia Psychicznego, gdzie terapia odbywa się w ramach NFZ. Jedynym ograniczeniem w publicznych palcówkach jest termin (czasami w niektórych miejscach może Pani przez kilka tygodni oczekiwać na pierwszą wizytę) oraz limit wizyt (w zależności od kontraktu z NFZ danej placówki). Poradnie Zdrowia Psychicznego są w każdym powiatowym mieście, więc raczej są ogólnodostępne. Oczywiście jest to wyłącznie Pani decyzja, nie mniej jednak namawiam do poszukania terapeuty.

Pozdrawiam,
Barbara Michno-Wiecheć
psycholog psychoterapeuta

Dziękuję Pani doktor za odpowiedź. Nie zamierzam popełniać samobójstwa, mam męża i córeczkę, nie mogłabym im tego zrobić. Wiele razy podkreślałam to w rozmowie z psychiatrą. Co dzień walczę ze sobą bo prawdą jest że myślę o śmierci. Najwyraźniej tak już musi być. Czuję się po prostu tym zmęczona. Na psychoterapię mnie na pewno nie będzie mnie stać. Ledwo opłacam wizyty u psychiatry, nie wiem jak długo jeszcze mi się to uda. Inni mają gorsze problemy niż ja. Mam 26 lat jeszcze mało wiem o życiu. Pozdrawiam i dziękuję.

Witam Panią,

Nie znam szczegółów Pani sytuacji, stanu psychicznego i kontaktu z psychiatrą, lecz uważam, że powinna Pani szczerze porozmawiać z lekarzem na ten temat. Pani lekarz może obawia się, że gotowa jest Pani popełnić samobójstwo, stąd jego zdanie - ale to są wyłącznie przypuszczenia. Być może będzie konieczna hospitalizacja, wszystko zależy od kontekstu, Pani stanu zdrowia i zamiarów. Ponadto uważam, że poza leczeniem farmakologicznym, wskazana jest w Pani sytuacji psychoterapia.

Pozdrawiam,
Barbara Michno-Wiecheć
psycholog psychoterapeuta

Czy z powodu samookaleczeń mogę być hospitalizowana?

Witam. Od trzech tygodni leczę się u psychiatry na nerwicę i depresję. Jestem z tego powodu na zwolnieniu. Biorę leki Pramolan, Cloranxen.
Początkowo odczułam ulgę. Niestety po paru dniach pocięłam się. Zrobiłam to pierwszy raz po siedmiu latach od ostatnich samookaleczeń. Psychiatra zwiększył mi dawki leków i dopisał jeszcze Velasil ( na który mnie na razie nie stać). Powiedział, że wystarczy jego jeden telefon i trafię do szpitala na trzy dni. Boję się że przy kolejnej wizycie powiem coś nie tak i mnie zamkną. Nie rozumiem o co w tym chodzi? Bardzo proszę o pomoc.