Odpowiedz na ten temat

Witam,

Bardzo często na tym forum znajdują się podobnie opisywane dolegliwości, które należą do zaburzeń nerwicowych. Z tego, co obie Panie opisujecie, mogę z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że trudne sytuacje wywołują w Was takie reakcje organizmu, które typowe są dla nerwicy. Oczywiście w tym przypadku konieczna jest w pierwszej kolejności konsultacja z lekarzem w celu wykluczenia wpływu biologicznych czynników. Przestrzegam również przed przyjmowaniem jakichkolwiek leków bez konsultacji lekarskiej. Ponadto, w przypadku zaburzeń nerwicowych najlepszym sposobem na odzyskanie lepszego samopoczucia oraz zrozumienie powiązania dolegliwości somatycznych z psychiką, jest psychoterapia.

Więcej informacji można znaleźć na stronie Gabinetu Psychologicznego w zakładce "leczenie nerwicy".

Pozdrawiam,
Barbara Michno-Wiecheć
psycholog psychoterapeuta

Ja miałam podobnie,zaczelo sie o tego ze nagle zle sie poczulam i poprostu wpadlam w panike i wezwalam karetke bo poczulam dziwne pieczenie i bol w mostku,myslalam ze umre!a jak panowie przyjechali to jak reka odjął,od razu stwierdzili ze to z nerwow,dostalal hydroxizinium i zasnelam{ nikomu nie polecam).Teraz wiem,ze poprostu uklad nerwowy mi zaszwankowal,ale duzo sie naczytalam i wiem jak w takich sytuacjach oddychac jak sobie radzic A jesli chodzi o dretwienie rak to mj maz dawno temu tak mial i to bylo wlasnie tez na tle nerwowym!Czy do lekarza ??jesli czujesz ze sama sobie nie poradzisz to idz,ale ja radze ci kupic jakies tabletki ziolowe na uspokojenie i trzymac na wszelki wypadek za to codziennie pij melise rano i wieczorem,nie otumania a naprawde pomaga,przynajmniej mi , zreszta do tej pory.POzdrawiam

Drętwienie dłoni

Postaram się w skrócie opisać mój problem. Od kilku mies mam nieciekawą sytuację w domu co wiąże się z ciągłymi kłótniami z mężem. Wiem, że coś jest ze mną nie tak. Już 3 razy kłótnia doprowadziła mnie do szału (rzucanie czym popadnie, przyspieszony oddech, uczucie bezradności, bujanie się, ogólna panika i zawroty głowy, "mrówki" w dłoniach). Przy ostatniej kłótni do tego wszystkiego doszło zdrętwienie dłoni. Miałam przyspieszony oddech, byłam ogólnie spanikowana a do tego zdrętwiały mi palce, nie mogłam ich rozluźnić. Poza tym w ciągu dnia bardzo często trudno mi zapanować nad nerwami. Czasami przez zwykły płacz syna walczę z wybuchem złości. Czy powinnam udać się do specjalisty? Co mogło spowodować takie zdrętwienie dłoni? Z góry dziękuję za odpowiedź.