Odpowiedz na ten temat

Psycholog stwierdził mi dolegliwości pitiatyczne tyle co wiem, ale pisałem o tym

...

Ehhh... a może ty masz trudne myśli z powodu dorastania dojżewania (bunt młodzieńczy, hormony biją w łeb).... w Twoim wieku tak może być w sumie... :P

Ja jestem właśnie taki że sobie ciągle wmawia, to co przeczytam swoje objawy to wmawiam sobie, chociaż wiem że to niedobrze

Niewiem

Nie wiem skąd,., pewnego dnia miałem puls 110 i nie mogłem zasnąc , nie spałem a musiałem spać żeby isc na egzamin więc szedłem na egzamin nie wyspany zestresowany i miałem myśli typu "ześwirowałem" "zgłupiałem" Koledzy nawet mówili że wyglądam jak psychol i wmawiałem sobie że jednak to prawda.... i tak miałem około 2-3 tygodni, a później przeszło.

Staram się teraz trochę pracować nad sobą... Tak jak mówiłem dzisiaj miałem wizytę u psychologa. Trochę porozmawialiśmy dostałem test na 566 pytać na temat osobowości... Zapewnił mnie, że zbadają wyniki i wtedy zobaczą co dalej. Dano mi metody relaksacyjne Schultza i Jacobsena, spróbuję... zobaczymy co wyjdzie. A ty jaki miałeś okres tego dziwnego stanu też pewnie od stresu czy ogólnie skąd?

Mam taki sam temperament

Pamiętaj w życiu każdy ma czasem czegoś dość, coś komuś dolega - masz 16 lat i musisz wiedzieć że możesz mieć tak raz na jakieś 10 lat , 5, 3 grunt to czekać na polepszenie a uwierz mi że przyjdzie polepszenie. Musisz zaczynać uczyć się swojego organizmu. Mam czasem to samo jak mówisz, ale wtedy pamiętam że taki już mój umysł i moja "hipochondria". Wiedz że to jest przelotne - nic Ci nie jest , przejdzie jak ręką odjął. Pamiętaj, że takich ludzi jak my jest mnóstwo, z tym że z wiekiem znają już siebie lepiej. Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Dbaj o zdrowie i nie myśl za dużo , po prostu czekaj czekaj i bądź twardzielem!
Mi przeszło, więc Tobie też przejdzie! Porównując mój stan teraźniejszy ( dobry) do tamtego (co też miałem dziwne myślenia, kołatanie serca itp) to różnica polega na tym że przede wszystkim nie mam tych myśli i nie wali mi tak serce (niewiem czy Tobie wali ale mi waliło ) zadbaj o serce a jak już wrócisz do normy to będziesz wiedzieć co to znaczy dbać o zdrowie.
AA i pamiętaj że nic groźnego Ci się nie dzieje, to jest normalne - posłuchaj reklam gdzie mówią o lekach na stres, przemęczenie, kołatanie serca, te reklamy mówią właśnie o tym...(i te dziwne myśli dochodzące do tych dolegliwości) moim zdaniem tylko jakiś sportowiec z dietą może tego nie mieć, natomiast wydaje mi się że każdy człowiek musi przejść taką akcje, nikt nie jest robotem. Jednym słowem życie!
Jak Ci przejdzie to napisz myślę że już niebawem...

Dzięki za ten post, rzeczywiście podniósł mnie trochę na duchu.... Rzeczywiście możliwe że jest to wina stresu, do tego dochodzi zmiana pogody na którą jestem bardzo wrażliwy...Tylko że ja nie wiem jak mam sobie z tym radzić, i jestem bezradny wobec tego co się dzieje dlatego szukam pomocy u was. A ja jestem taki ze jak coś przeczytam to juz sobie to wmawiam a jak ktoś mi daje wskazówke to wtedy czuje sie lepiej Sam psycholog w szpitalu powiedział mi że jestem bardzo wrażliwy i do tego ten stres, i że bardzo skupiam sie na swoich dolegliwościach. Dziś mam wizytę u psychologa w mieście i zobaczymy co tam powie...

Według mnie.

Moim zdaniem twoje zaburzenia świadomości są spowodowane złym zdrowiem fizycznym. Nie wkręcaj się za bardzo w choroby psychiczne, skup się bardziej nad swoim organizmem. Witaminy, magnez, dobra dieta, sport. Nie stresuj się zbyt dużo, zrób sobie przerwę w szkole i legnij się na wyrze sciągnij sobie jakąś dobrą grę i relaksuj się, potem idź pobiegac. Zluzuj.
Z doświadczenia wiem, że człowiek mając dużo stresów, będąc nadmiernie przemęczonym zaczyna schizowac, to normalne a w dodatku w czasie zimy gdzie człowiek zamyka się w domu i smuci. Zobaczysz przyjdzie wiosna, lato i wrócisz do normy.
Też jestem wrażliwcem i wiem co przeżywasz.
Ostatnio też miałem dziwne akcje gdzie myślałem, że zgłupiałem, straciłem tożsamośc, świadomośc miałem odrealnienie ,ale przeszło mi i wiem, że było coś ze mną nie tak, miałem 5 egzaminów w tygodniu, które mnie zjadły, ale nie chodziłem do żadnych psychiatrów, po prostu brałem magnez, relaksowałem się, biegałem trochę i siedziałem z kumplami.
Mam nadzieję, że dodałem Ci trochę otuchy. Bardziej radziłbym Ci się wybrac do kardiologa a nie do psychiatry. Ciśnienie serca to nie wina psychy - tylko serca, które źle bijąc oddziałuję na psyche!

Wielkie dzięki za każdą pomoc będę szukał teraz po internecie, ale czekam jeszcze na odpowiedzi o pomoc...

Sproboj rozwijac samego siebie pod wzgedem mentalnym, cwicz swoja pewnosci siebie tak zeby stala sie wieksza ( duzo cwiczen na necie znajdziesz), staraj sie byc optymistycznie nastawiony do swiata, Po prostu zrob cos w kierunku rozwijania swojej osobowosci. Znajdz swoja pasje na ktora bedziesz poswiecal duzo czasu, zeby Cie ciekawila zebys chcial wiedziec na jej temat jak najwiecej.. odsunie Cie to od tych mysli co masz teraz ...

POzdrawiam

Dziwny stan świadomości i myślenia

Witam mam 16 lat. Nie wiem od czego zacząć.... W grudniu jadąc do szkoły autobusem , cały czas myślałem bo miałem zdawać egzaminy. Zakręciło mi się w głowie, dostałem ciśnienie i ogólnie źle się poczułem. Wróciłem do domu ciśnienie miałem cały czas wysokie przez co tydzień później wylądowałem w szpitalu... Po tygodniu wyszedłem ale cały czas źle się czułem, 2 tygodnie pozniej znowu trafiłem do szpitala z zawrotami głowy, mdłościami. W szpitalu poprosiłem o pomoc psychologa, gdyż utrzymuje mi się dziwny stan świadomości i myślenia, ale tego psychologowi nie mówiłem... Tydzień temu wyszedłem ze szpitalu i non stop utrzymuje mi się dziwny stan swiadomości, jakiegoś odrealnienia, lub poczucia rzeczywistości do tego cały czas mam mdłości i dziwne lęki. Psycholog po rozmowie ze mną stwierdził zaburzenia osobowości oraz cechy osobowości pitiatyczne oraz że jestem osobą bardzo dojrzałą i wrażliwą oraz że jestem zupełnie bezradny wobec tego co się ze mną dzieje... Z dnia na dzień znowu zaczynam się czuć gorzej... Teraz czekam na wizyte u psychologa 4 lutego i tam powiem mu o tych stanach świadomości. Bardzo prosił bym was ludzi doświadczonych o pomoc bo od grudnia moje życie zmieniło się diamerialnie... Zapisałem się także do psychiatry ale muszę czekać do kwietnia, czy możliwe jest ze jesli powiem o tym psychologowi da mi jakieś szybsze skierowanie do psychiatry. Czy możecie mi dać jakieś porady jak do tego czasu mogę się sam leczyć... Błagam o pomoc...