Odpowiedz na ten temat

przyczyna jest refluks, na dodatek pewnie niewyleczony ( chociaz on i tak powraca ) . Moja kolezanka go ma, dlatego tez nie moze spozywac kawy i zadnego alkoholu, bzdura z ta wodka, jeszcze bardziej podraznia zoladek.

Dziwna przypadłosć

Witam!
Z góry zapowiem iż jest to problem mojej mamy i ja, chcą jej pomóc (w przeciwieństwie do lekarzy) postanowiłam poważnie się przedsięwziąć i dobić do celu jakim jest normalna diagnoza.
Chcąc wiedzieć na czym stoję, co mogę wykluczyć, chciałabym poradzić się innych internautów i mam nadzieję, specjalisty którego ta sprawa zaciekawi.
Mianowicie:
Moja mama od kilku lat ma duże problemy z alkoholem, nie idę ścieżką alkoholizmu ale ostrej reakcji na spożycie alkoholu. Po przewertowaniu kilku książek oraz stron internetowych wpadłam na trop nietolerancji histaminy albo siarczanów zawartych w alkoholach. Niestety okazało się ze objawy mojej mamy są mało przypisane do tych które wymienione zostały w przypadku ww. Jakieś 5 lat temu wykryto u mojej mamy refluks. Zawsze gdy moja mama pojawiała się na badaniach odsyłano ją z kwitkiem a stałą odpowiedzią było "Ja nic tutaj nie widzę, to refluks musi być". Niestety nie było to zbyt satysfakcjonujące, tym bardziej że miało się to nijak do życia prowadzonego przez moją mamę. Jest to osoba jedząca wszystko co widzi z drobnym wyjątkami, do teraz nie am z tego powodu problemów, żadne pokarmy nie wywołują u niej wybitnych powikłań po ich zjedzeniu. Oprócz tych podstawowych wzdęć, niestrawności pojawiających się i tak raz na długi okres czasu.
Do meritum....
Po spożycia wina kilka lat temu moja mama doświadczyła (po około 2-3 godzinach) bardzo wysokiej gorączki, drgawek, nieporównywalnie silmy ból głowy i mimowolne bolesne spinanie się mięśni (niemożność wyprostowania kończyn, palców itp.), była w tak tragicznym stanie ze bez wahania zawieźliśmy ją z tatą na pogotowie.
Na dłuższa metę moja mama nie powiązała tego z alkoholem w związku z tym że dotychczas mogła pić bez problemu (mim oto nigdy ie była wybitnym smakoszem alkoholu, lampka wina przed snem co jakiś czas).
Niedługo potem mój ojciec wrócił z wyjazdu za granice skąd przywiózł czerwone wino, po jego spożyciu pojawił się u mamy identyczne objawy co wcześniej. Tym razem dało jej to do myślenia i skierowała się do lekarza. Odradził wino.
Kolejna sytuacja, przyjazd znajomych z daleka, łyk piwa z puszki taty, historia się powtarza. Wykonanie gastroskopii, nie pić innego alkoholu, tylko czysta wódka co jakiś czas, nie uczula, nic się nie stanie.
Mama oczywiście nie chcąc przeżywając tych męczarni ponownie, w pełni dostosowała się do werdyktu lekarza, wystrzegała się alkoholu jak tylko mogła ale raz wypiła czystą wódkę która miała jej nie uczulić. Stało się zgoła inaczej, po wódce wystąpił identyczne objawy. Od tego czasu moja mama nie spożywa żadnego alkoholu i nie raz jest jej z tego powodu zwyczajnie przykro ponieważ zawsze niezręcznie się czuje gdy ktoś wypytuje ją czemu nie pije skoro nie prowadzi, lub brakuje jej tych wieczorów z mężem przy lampce wina.
Wiele razy radziłam jej pójście na toksykologie jednak ona uważa ze aby się dostać na badania trzeba czekać lata lub mieć niesamowite wejście, gdy tłumacze ze w takim razie zapisz się dzisiaj, poczekamy i się zobaczy ona wysuwa argument ze nawet jeśli to i tak nie wie co ma powiedzieć bo nie jest na żadnym tropie odnośnie choroby. No to ja doszłam do wniosku ze na taki oto trop wejdę.

Jeśli ktokolwiek ma podobne objawy, zna jakiś trop, podpowiedź...wszystko wezmę pod uwagę, każda informacja jest ważna. Najzwyczajniej w świecie chce pomóc własnej rodzicielce tak jak poprzedni lekarze nie potrafili.

Jeśli jakieś informacje z powodów prywatnych nie mogą zostać udzielone na forum to poproszę o kontakt na email : grafoy@gmail.com