Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Reakcja na stres

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 09-28-2012, 18:30
    beata83
    Witam, może trochę z innej beczki ale ja swój stres rozładowuje chodząc na zajęcia samoobrony do Instytutu Krav Maga w Łodzi T. Adamczyka. Poznałam tam fajnych ludzi, nabrałam kondycji a poza tym bardzo poprawił mi się nastrój. Nie jestem już zdołowana i zestresowana tak jak wcześniej. Polecam wszystkim-)
  • 09-19-2012, 16:24
    OsiolZeSzreka
    Nie polecam psychologa, lepiej znaleść sobie dobrego psychiatre. Skoro stres paraliżuje cię od młodych lat, od kiedy pamiętasz, masz ukryte to głęboko w podświadomości. Stres może niszczyć człowieka, zmienia osobowość. Rownież czuje lęk, obawę przed czymś nieznanym. I mam zaawansowana depresję. Najważniejsze jest mieć kogoś bliskiego, kto pomoże nawet w błahym problemie.
  • 09-18-2012, 21:30
    Bastet
    zdecydowanie - psycholog! żaden wstyd, żadna tragedia - od lat (z przerwami) uczęszczam na terapie i to naprawdę pomaga w załapaniu odpowiedniego kierunku. od jakiegoś czasu prowadzi mnie fajna psycholożka (http://psycholog-poznan.com.pl/pomoc...ologiczna.html) i jestem przekonany, ze kobieta podoła, każdemu przypadkowi - polecam i zalecam!!!
  • 09-02-2012, 23:14
    slodziutka21
    heheh
    biedaku od 3 tygodnii te same objawy rujnuja miz zycie
    nawet nie chodze do pracy bo sie boje
    czekam na psychologa moze on cos pomoze
    zyc mi sie odechciewa
    poradziles sobie z tym???
  • 07-27-2011, 18:45
    Karaoke
    Zacznij właśnie od rozmowy z psychologiem który na początek zaleci Ci prawdopodobnie jakąś terapię, po co od razu faszerować się prochami.
  • 07-27-2011, 17:42
    mazi1984

    Reakcja na stres

    Witam!

    Ostatnio , kiedy stresuję się nieprzyjemnymi wydarzeniami, myślę o nich intensywnie, te wywołują u mnie strach, lęk, i uczucie wyobcowania. W tym czasie czuję potrzebę kontaktu z kimś kto jest mi bliski lub potrzebę znalezienia się w domu, to daję wielką ulgę, ale do tego dochodzą fizyczne objawy jakimi są: ogólne osłabienie (uginają mi się nogi w kolanach), mdłości, bóle w okolicach lewej strony klatki piersiowej (skurcze), szybciej bije mi serce, i tych objawów ciężko jest się pozbyć. Podobnie czułem się np. przed jakimś większym egzaminem, ale objawy nie były takie silne. Teraz ciężko mi się ruszyć do pracy gdy w życiu idzie coś nie tak jak powinno. Nie lubię zostawać sam w domu. Sytuacja występuje dość często ponieważ moje w moim życiu dzieje się wiele niemiłego, a w przeszłości jako dziecko byłem narażony na stres ze strony rodziców (terroryzujący całą rodzinę ojciec alkoholik). Być może oprócz wydarzeń w życiu które bardzo emocjonalnie na mnie wpłynęły wpływ na moje samopoczucie może być fakt ,że w młodości (18-22 roku życia, obecnie mam 27 lat) sięgałem czasami po twarde narkotyki (kokaina, amfetamina, ex).

    Sprawę konsultowałem z lekarzem rodzinnym, ale ten polecił mi kontakt z psychologiem, obawiam się , że sprawa jest poważniejsza i bez potrzeby zażywania lekarstw się nie obejdzie, ponieważ objawy które występują nie pozwalają mi normalnie funkcjonować i powodują kolejne problemy.

    Proszę o odpowiedź na pytanie: Do jakiego lekarza specjalisty powinienem się zgłosić?

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127