Post a reply to the thread: Gnijące nogi
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Witaj Nie widzę innej możliwości w takim stanie jak leczenie szpitalne. Trzeba wywalczyć u lekarza pierwszego kontaktu skierowanie do szpitala. Choćby marudził i nie chciał, to nie podać się i "wymusić" to skierowanie. Jeśli natomiast nie ma się kto zajmować chorym, bo jest to osoba starsza można próbować skontaktować sie z jakimś hospicjum. Nie koniecznie w celu umieszczeniu tam chorego, ale w celu organizacji tzw. hospicjum domowego, czyli opieki hospicyjnej prowadzonej w domu chorego. Zespół hospicyjny współpracując z rodziną roztacza opiekę nad chorym w jego domu, zwykle w sytuacji, gdy jest on już wypisany ze szpitala, po ostatnich zabiegach zwalczających chorobę, jakie można było przeprowadzić z medycznego punktu widzenia. Hospicja takie zajmują się również wypożyczaniem specjalistycznego sprzętu, szkoleniem rodziny w pielęgnacji i postępowaniu z chorym. Wiem, że to jest wszystko trudne i trzeba wiele sił w sobie znaleźć żeby temu podołać, ale jeśli ktoś się za to ostro nie weźmie. Upór przede wszystkim i nie pozwalać się zbywać. Trzymaj się.
Witaj
Gnijące nogi Przede wszystkim dziękuję za odpowiedź! Sprawa wygląda tak że jest to osoba w jakimś stopniu upośledzona psychicznie i jest ubezwłasnowolniony. Ale mimo wszystko zajmuje się nim starsza kobieta która która nie ma siły z nim walczyć.. W żadnym razie nie pozwala sobie pomóc. Jeśli chodzi o opiekę medyczną 2 razy był w szpitalu, gdzie jedynie zmieniali mu opatrunki... Po 2 tyg powrót do domu i z dnia na dzień co raz gorzej. Lekarz rodzinny już nawet nie raczy przychodzić, pielęgniarki które miały zmieniać opatrunki itd. pokazały się parę razy i cisza. Odsyłają od jednego lekarza do drugiego i na dobrą sprawę zostaje z niczym. Po wizycie Pani z opieki społecznej stwierdziła że nic się nie dzieje ( gdzie nawet nie zobaczyła w jakim stanie są nogi, pomimo niesamowitego smrodu jaki panuje w domu ) zero reakcji. Czy w ogóle w tym stanie jest jeszcze co leczyć? I jaki lekarz w końcu powinien się tym zainteresować? Przecież to jest okropne robaki go zjedzą żywcem!
Gnijące nogi
Ciężka sprawa bo ma prawo nie wyrazić zgody na zabiegi medyczne i leczenie. Nawet jak go dostarczysz do szpitala jeśli on powie nie to lekarze niewiele mogą zrobić. Takie zachowanie może wskazywać na jakieś zaburzenia psychiczne. Może najpierw kontakt z psychologiem czy psychiatrą ewentualnie jak nic to nie da wniosek do sądu o ubezwłasnowolnienie. Spróbuj przez ośrodek pomocy społecznej. Powinni podpowiedzieć co zrobić.
Ciężka sprawa bo
Gnijące nogi Człowiek choruję na stopę cukrzycową, nie pozwala sobie pomóc, nie pozwala się umyć ani opatrzyć ran otwartych które ma na nogach. W całym domu niesamowity smród pochodzący z gnijących nóg, do tego pojawiły się larwy w ranach. Co zrobić? Gdzie się udać i szukać pomocy?!
Zasady na forum