Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Dda, bulimia, schizofrenia?

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 06-26-2012, 17:33
    słonecznik
    polecam ciepłą i dyskretną rozmowę ze specjalistą.
    PORADY PSYCHOLOGA ONLINE SŁONECZNIK
  • 06-26-2012, 13:29
    sueg
    Co do powtarzania różnych czynności - wskazuje to na nerwicę natręctw.
    Oprócz tego powinnaś pójść do psychiatry, to jest najbardziej racjonalne rozwiązanie.
    Nie poddawaj się, choćby przez to, że mimo pozorów - masz zbyt dużo do stracenia.
    Pozdrawiam .
  • 06-26-2012, 02:30
    oleczka008
    To jest mój post. Jeśli ktoś miałby jakieś pytania, to chętnie odpowiem.
  • 06-26-2012, 01:17
    Nie zarejestrowany

    Dda, bulimia, schizofrenia?

    Postanowiłam napisać na forum, bo rodzina raczej nie jest przekonana co do autentyczności moich zaburzeń. Uporczywie namawiają mnie na podjęcie, po raz trzeci, terapii (pierwszą zakończyłam po chyba 6 spotkania, drugą po 3). Jednak chyba oni sami do końca nie rozumieją, a może raczej nie wierzą w to co im mówię odnośnie moich problemów. Kończyłam terapię, głównie przez poczucie wstydu, że znów się złamałam oraz niechęci wobec terapeuty.
    Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika, to pewne- tata pił, anonimowy alkoholik. Z bulimią męczę się od ok4 lat. Często spotyka mnie huśtawka nastroju o różnej częstotliwości. Bywają całe tygodnie gdy czyje się dobrze, a później nagle dopada mnie smutek, od tak, raczej bez powodu. Do tego dochodzi brak poczucia akceptacji i tak dalej. Uważam, że moja mama jest jak duże dziecko, nie potrafi rozwiązać własnych problemów, a co dopiero pomóc mi czy rodzeństwu. Brat narkoman z wyrokiem, za handel i kradzież- od roku jest odraczany.
    To taki krótki zarys całej sytuacji. Trochę nie spójny, ale chyba zawiera najważniejsze informacje.
    Obecnie martwi mnie natłok myśli, który mnie prześladuje. Zawsze miałam skłonność do analizowania różnych sytuacji, drążenia dziwnych tematów, ale teraz jak doszła do tego pewna ogólna wiedza na temat psychologii, socjologii czy filozofii (jestem studentką pierwszego roku socjologii), to ten natłok myśli przerodził się w pseudofilozofowanie. Zaczyna mnie to przerażać, czuje wewnętrzny lęk, chciałabym uciec ,zniknąć. Zastanawiam się nad każdą głupotą, nad tym jak inni postrzegają świat, o czym świadczy ich mimika twarzy, czy to co widzę nie jest złudzeniem i inne takie.
    Czuje jakby każdy mój ruch, który wykonuje spontanicznie (nawet teraz zastanawiam się co tak na prawdę oznacza słowo 'spontaniczność'), i powtarzam go za każdym razem, gdy znajdę się w podobnej sytuacji miał jakieś znaczenie- np. trę twarz, głowę rękami, gdy nie mogę uporządkować myśli.
    Mógłby mi ktoś coś poradzić? Nie radzę sobie z natłokiem myśli w mojej głowie.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127