Odpowiedz na ten temat

Rozrusznik

Ma dopiero 43 lata.. ja miałam 12 jak mi wszczepili. Nic jej nie będzie, wszystko będzie ok zobaczysz Nawet się nie obejrzysz, a mama znów będzie w domu cała i zdrowa

Choroba serca, która decyduje o konieczności wszczepienia rozrusznika jest obciążeniem i zwiększa w pewien sposób ryzyko zgonu, jednak martwienie się na zapas w takiej sytuacji jest bezzasadne. To, że śmierć dziadka miała miejsce w niedalekim odstępie czasowym od wszczepienia rozrusznika nie oznacza, że i teraz miałoby stać się coś złego. Odnośnie życia z rozrusznikiem - może mieć ono dobrą jakość i trwać długo. Pozdrawiam serdecznie

Rozrusznik serca

Mama lada dzień będzie miała zakładany swój pierwszy rozrusznik, a ma dopiero 43 lata. Dziś Holter wykrył 2 zatrzymania pracy serca. Raz na 15 sec. drugi raz na 12 sec. Łącznie miała podobnych zemdleń 5 w ciągu tego tyg. i dlatego przyspieszyli zakładanie owego rozrusznika. I dlatego chciałbym się zapytać czy w niedalekiej przyszłości trzeba obawiać się czegoś poważniejszego. Ogólnie mam złe wspomnienia z tym rozrusznikiem bo rok temu zmarł mój dziadek dosłownie kilka dni przed założeniem rozrusznika i od kilku godzin to dla mnie życie w ciągłym stresie by nie wydarzyło się coś podobnego.