Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: trudna tesciowa

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 01-15-2012, 13:26
    annakol
    oj nie wiem...ale jak teraz nie bedzie chcial wynajac nic ani nie przestanie zyc z matka to bede musiala szukac mieszkania i stanac na swoim...mam stala prace takze nie powinno byc zle...bedziemy zyc skromnie
    no zobaczymy co czas pokaze
    ale Wasze historie mnie podbudowaly!!!
  • 01-15-2012, 13:09
    kinga
    Bedzie dobrze.musisz byc twarda i konsekwentna.wyznacz sobie cel i do niego daz za wszelka cene.wiadomo jest ze dzieci sa najwazniejsze i ze wszystko dla nich zrobisz, a jezeli facet woli mame........no coz. to niech z nia zyje.maz mi mowil , ze nie stac nas na wynajecie mieszkania....sama wynajelam, utrzymywalam siebie i dziecko i dawalam rade.a nieustannie tylko slyszalam , ze jestem szmata , kur...a i tym podobne okreslenia, do tego ze glupia , ze nic nie potrafie ...
    a ja zawsze wybaczalam , bicie rowniez.....az trafilam na kobiete, ktora mi uzmyslowila, ze mam syndrom kobiety maltretowanej...ze musze uciekac , bo inaczej ten czlowiek zabije w koncu mnie i/lub zrobi krzywde dziecku.
    mozna stanac na nogi, bo rozwod i rozstanie to nie koniec swiata, mimo ze na poczatku tak sie nam kobietom wlasnie wydaje.
  • 01-15-2012, 12:57
    annakol
    dzieki za wsparcie!!!
    dobrze ze piszecie ze Wam sie udalo z tego wybrnac!!!wspiera mnie to bardzo!!!
    i wprowadza pozytywne myslenie ze i mi sie uda!!!
  • 01-15-2012, 12:45
    kinga
    moja corka miala 3 lata gdy odeszlam od meza. byly awantury, klotnie, on sie upijal, ona go bronila, dostawalam lanie na oczach dziecka...bylo ciezko, nie mam rodziny zadnego wsparcia wowczas tez nie mialam.udalo mi sie wynajac pokoj , znalezc prace, mala chodzila do przedszkola.jakos powoli stanelam na nogi.bylo ciezko. pozniej zaczely sie sprawy w sadzie o corke. chcial mi ja odebrac a tesciowa przychodzila z nim na rozprawy i trzymal sie niemal jej spodnicy przezd rozprawami......
    badz silna. mama zrobi wszystko dla swoich dzieci.
    nie boj sie , bo nawet jak bys musiala isc po pomoc do domu samotnej matki to jest to zzawsze lepsze niz fakt, ze dzieci patrza na przemoc fizyczna i slowna.bron je przed takimi sceniami niech wyniosa dobre wartosci z domu, bez wzgledu na to, gdzie ten dom bedzie.
    chcesz to pisz.jezeli jakos choc rada i dobrym slowem jestem w stanie Ci pomoc .....
  • 01-15-2012, 12:32
    Nie zarejestrowany
    Cytat Napisal Nie zarejestrowany Zobacz post
    kochana....
    jedynym wyjsciem jest wyprowadzenie sie od tesciowej lub jej sasiedztwa...
    w sytuacji w jakiej jestes bylam kiedys sama i albo przekonasz meza i wynajmiecie nawet cos albo bedzie coraz gorzej ( rekoczyny, awantury)dzieci beda uczestniczyc w tym wszystkim i patrzec...
    zabieraj rodzine i uciekaj albo od razu idz do sadu po rozwod.innego rozwiazania nie znajdziesz.na cud nie licz, tesciowa sie nie zmieni...popelniliscie blad strategiczny i pozwoliliscie jej na zbyt wiele od poczatku.
    trzymam kciuki za Ciebie
    dzieki za odpowiedz!!!
    wazne wlasnie by porozmawiac z kims kto byl w podobnej sytuacji!!
    ja jej wlasnie nie chcialam pozwalac na zycie naszym zyciem i tak sie kotlujemy wlasnie- co odbija sie na naszym zwiazku niestyety moj nie chce slyszec o wynajeciu mieszkania nie wiem po wczorajszej klotni jeszcze nie rozmawialismy ale jak nadal nie bedzie chcial sie wyprowadzic to tak jak piszesz nie ma wiekszego sensu ciagnac to dalej bo ona jaka byla taka bedzie....
    boje sie odejsc bo nie mam gdzie nie wiem ale musze zebrac sie w garsc i znalesc jakies wyjscie...
  • 01-15-2012, 12:20
    Nie zarejestrowany
    kochana....
    jedynym wyjsciem jest wyprowadzenie sie od tesciowej lub jej sasiedztwa...
    w sytuacji w jakiej jestes bylam kiedys sama i albo przekonasz meza i wynajmiecie nawet cos albo bedzie coraz gorzej ( rekoczyny, awantury)dzieci beda uczestniczyc w tym wszystkim i patrzec...
    zabieraj rodzine i uciekaj albo od razu idz do sadu po rozwod.innego rozwiazania nie znajdziesz.na cud nie licz, tesciowa sie nie zmieni...popelniliscie blad strategiczny i pozwoliliscie jej na zbyt wiele od poczatku.
    trzymam kciuki za Ciebie
  • 01-15-2012, 12:10
    Nie zarejestrowany

    trudna tesciowa

    Witam,
    mam typowy problem mieszkania z tesciowa...
    a mianowicie problem pojawil sie po urodzeniu pierwszego dziecka...
    zaczela zyc naszym zyciem, zorganizowala za nas chrzciny...
    jak zaczelam sie jej przeciwstawiac i nie zanosic jej synka to zaczely sie klotnie z moim facetem
    doszlo do tego ze podniosl na mnie reke-ona pewnie z tego usatyswakcjonowana bo mu nawt uwagi nie zwrocila
    zreszta on nigy nie byl synkiem mamusi ale odkad pojawil sie igor wszystko sie zmienilo nagle on stal sie maminsynkiem- a ona o dziwo ma lepsze z nim kontakty
    a nie daj Boze ze powiem cos na jej temat to juz jest awantura- on nigdy nie stal za mna tak jak za nia teraz...pomozcie mi co mam zrobic- dodam ze z nim rozmowy nie ma ani zadnego kompromisu
    mamy dwojke wspanialych dzieci i szkoda to marnowac ale meczyc sie w tym wszystikm to tez nie jest wyjscie szczegolnie ze dzieci tez przez to cierpia...
    nie raz mam ochote zostawic to wszystko i odejsc ale nie mam dokad... a dzieci nie zostawie....
    ach dodam ze jego matce mowiac zeby sie nie wtracala - tez nie pomaga
    doradzcie mi jak wybrnac z tej sytuacji...

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317