Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Depresja?

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 12-13-2011, 23:21
    Nemo
    ... proszę o odpowiedź
  • 12-11-2011, 19:17
    Nemo

    Depresja?

    Witam. Chciałabym prosić o pomoc w sprawie mojej przyjaciółki ponieważ nie mam pojęcia co zrobić.
    Odkąd ją znam jej jedynymi problemami byli chłopacy. To w związku z nimi prosiła mnie o pomoc, radę, słowo pocieszenia itp. Czasami tylko mówiła o jakimś problemie w rodzinie czy szkole.
    W czerwcu tego roku ukończyła szkołę zawodową, teraz pracuje (swoją drogą w mało satysfakcjonującej pracy, jednak powtarza, że boi się wyruszyć na głębszą wodę i woli żeby zostało tak jak jest). 4 miesiące temu 'zakończyła' związek z chłopakiem, z którym była 2 lata. Zakończyła to w sumie za dużo powiedziane ponieważ nadal od czasu do czasu się spotykają, a podczas tych spotkań zachowują się... no jakby nadal byli razem. Poza tym mają ciągły kontakt telefoniczny i gdy tylko jedno z nich próbuje zacząć nową znajomość drugie okazuje swoją zazdrość i oddala od tego pomysłu.
    Czyli tak naprawdę są swoimi niewolnikami.
    Moja przyjaciółka twierdzi, że nadal go kocha jednak nie chce z nim być. Z różnych przyczyn, których chyba nie muszę wymieniać.
    Problem w tym, że ta pełna życia dziewczyna, której zawsze wszędzie było pełno, niegdyś niepoprawna wariatka, czasem egoistka-gdy chodziło o jej szczęscie, teraz jakby straciła swoją energię. Od jakiegoś czasu często płacze, nie chce wychodzić, spotykać się z ludźmi. Mówi o tym chłopaku ale wydaje mi się, że nie tylko o niego chodzi. Jest ciągle przygnębiona. Kilka dni temu zwierzyłą mi się, że chce popełnić samobójstwo, nawet wyznaczyła sobie datę. Rozmawiałam z nią i wydawało mi się, że udało mi się odwieść ją od tego pomysłu. Niestety od kilku dni nie chce mnie widzieć, wydaje mi się, że coś sobie ubzdurała i tak sobie wkręca, że nie ma nikogo, cały świat jest przeciwko niej itd chciaż ja próbuje pokazać jej , że ma mnie, że ma we mnie wsparcie ona to odrzuca. Nie wiem co robić. Nie chce się narzucać, nie chce też jej zostawić samej. Nie wiem też czy porozmawiać wprost o jej myślach samobójczych. Nie wiem jak zareaguje kiedy poradzę jej wizytę u psychologa. Boję się o nią.

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317