Odpowiedz na ten temat

Na tym zdjęciu obrazu widać, po ubiorze, że to nie jest przecież żaden PANICZ, tylko jakiś młody wsiok (z imprezy) - i po co takie coś dawać akurat na Polskiej Wikipedii !
- jak to w ogóle nie jest do tej "bajki"...

Kolejna obłudna sugestia, że ktoś się nie połapie, ale swoje wiedzieć ta klasa ma - ...

Umri no zdjełaj - Sami Swoi

Cię rozwalą...

Pierwszy Instagram:
Fiziczjeskaja podgotowka djesantnikow 1973

Drugi Instagram - skąd się tacy biorą, brali, i czy gdzie jeszcze są:
Fiziczjeskaja podgotowka krasnoj armiii - 9 maja!

Pamięetam też Prl-owskie lekcje WFu. Oraz języka polskiego - Reymonta, który przepijał z chłopami (W.Drewniak, YouTube), gołodupiec?, i nimi gardził - a to ja jestem chłopskiego pochodzenia i to jeszcze ze wschodnich terenów, które nie wiadomo czyje były, bo i Ukraina i Podlasie...
No i byłem tam nauczony (cztery lata odhamiania! - a Wy?), że w tej powieści (noblowskiej), od wiosny do jesieni zapierdalanie w polu, ale zimą to

- miałem domyślić się, wezwany do tablicy, że - mało roboty i pijaństwo (propinacja),
to i nawyków do pracy nad sobą brak...
Nawyk = to po rusku: umiejętność.

Moim zdaniem przypomina to Spartę - czyli nie tylko pod względem greckiego alfabetu.
Natomiast Rzymianie, jak weszli do Grecji (Phalanx vs Legion : Battle of Cynoscephalae, YouTube) - to stwierdzili, żeby słabych jednak nie zabijać na postrach, a wykorzystywać do roboty i omamić słabych religią, chrześcijańską (poprawię w dziale psychologicznym - i jak to było z horoskopami też ).
Dwie ideologie rzymskiej klasy średniej i obłuda - na pokaz: Stoicyzm (Marek Aureliusz i chrześcijaństwo) i Cynizm (niby od Greków). A w rzeczywistości pod spodem obłuda patrycjatu, klasy średniej.
(w Polsce ma ta klasa jeszcze po cichu satanizm).

Wracając do ruskiego instagrama:
Selekcja przez psychiczne i fizyczne dręczenie... żołnierz na widok "starszyny"... te pompki (lub co jeszcze z ćwiczeń?) to podobno za każdym razem jak przechodził w ciągu dnia przez napotkane drzwi... = zaburzenie kompulsywne... "umiejętność-nawyk"... Brak snu, wyczerpujące marsze... jednak książki Suworowa mają coś z prawdy?

Priczjom po nieskolko raz w djeń, prakticzieski każdyj dień. Wypołniaja po nieskolko sotjen odżymanij [setek pompek], w tjeczjenie dnia [w ciągu dnia], mnogoczisljennych podtjagiwanij i probiegaja monogokilometrowyje marsz-braski s połnym obmundirowanijem, sałdat priwikał pierienosit' ogromyje nagruzki...
Sogłasno ustawu [regulaminowi] woorużonnych sił, uspjeszno wypołniat' bojewyje zadaczi mogut [mogą] tolko moralno ustojcziwy, woljewyje, charaszo obuczjennyje wojennosłlużaśćije, obładajuśćije bolszoju wynosliwostju[wytrzymałością] i raznostaronniej fiziczjeskoj podgotowljennostju.

Nie rób tego ćwiczenia, bo się zniechęcisz.
A niektórym o to nawet chodzi i nie rozumiałem tego przez lata, że to taka właśnie kultura.

Aktualnie czuję się zniechęcony, do dalszego komentowania tutaj.
Z dzieciństwa wspomnienia, to pożółkłe kartki z lat osiemdziesiątych i czarno białe gazety jeszcze w dziewięćdziesiątych, a teraz zobacz jaka jakość, więc co się dziwisz.

Przyjemność, pozorna i krótkotrwała (w tym ćwiczeniu) a na dłuższą metę stracony czas i można się nabawić kontuzji, trwałego kalectwa. O czym się już w spóźnionym wieku przekonałem wykonując na ślepo inne ćwiczenia. Jeśli ma się słabe więzadła, mięśnie, to właśnie tak będzie.
Otóż drugą połowę ciała mam zbyt spiętą, żeby to wykonać, zaś samo ćwiczenie bardzo męczy, popróbowałem wczoraj wielokrotnie. Takie skłony (a jeszcze z przeprostem) są niekorzystne dla kręgosłupa lędźwiowego, zwłaszcza jeśli ktoś ma boczne skrzywienie (w niektórych wariantach na YT jest to nawet opisywane jako martwy ciąg). Po drugie - zobacz: ilu wykonawców na YouTube, tyle niemalże sposobów jego wykonania i nikt nie tłumaczy dlaczego... A domyślam się, że i chyba na stawy biodrowe nie jest najzdrowsze. Oraz kolana i wspomniany wyżej kręgosłup szyjny. Oczywiście nie każdy jest tak delikatnie ustrojony jak ja.

To samo tyczy się (popularnych w Rosji, a pochodzących podobno z Niemiec), ćwiczeń z odważnikami Kettelbel. Kiedyś pisałem tutaj o kształtowaniu eksplozywności (u żołnierzy - ...jak u zająca, czy wilka?), że domyślam się, że obowiązuje tam taka koncepcja.

"Gjenierała" znalazłem na YT trzy dni temu. I mając taką skłonność, jaką tu od dawna objawiam...

że w internecie będąc anonimowym, pomimo moich zaburzeń psychicznych, mogę być wysłuchanym i poczuć się nie tyle pomocnym, co lepszym...

albo: "nu pagadi! [ja ci jeszcze pokażę]...

Oraz podkręciłem się znowu czymś nowym (albo, że ludzie nie znają tego co ja), do spróbowania czegoś czego wcześniej nie rozumiałem, a teraz nagle pojąłem i chciałbym być za to doceniony więc im sprzedam - ze swoimi emocjami... Tylko że ludzie takich nie potrzebują.


Które to jest zaburzenie typu F. ...? Ale nie tylko obsesyjno-kompulsyjne, że bym próbował uczyć się tego ćwiczenia i tak jak wielu rzeczy, które są nie na moje możliwości... I się tym wyniszczał, kaleczył...

edit

dodam też że mam tak że np jak wstane z krzesła podchodze do drzwi i mam taki dylemat czy wrócić do krzesła czy wyjść z pokoju nie tylko z tym krzesłem w innych sytuacjach też tak mam . kolejna sprawa że jak mam świadomość że idę gdzieś do ludzi to serce mi szybko bije i mam stres . gdy to pisze i tylko pomyślałem to też tak miałem tak jakby nie mogę się uspokoić

złe samopoczucie

Od jakiegoś czasu mam złe samopoczucie w środku mnie coś skręca nie mam motywacji do niczego nic mi się nie chce robić jak robie lekcje to nie chce mi się robić wogule wydaje mi się że wszystko jest takie trudne do zrealizowania to co se postanowiłem często się stresuje też np jak ziomek coś napisze czy gdzieś jade czy coś to aż mi serce lata stres drgawki . Od środka mnie coś skręca tak że bym coś rozwalił jakieś drzwi czy coś no nie wiem co się dzieje szukałem odpowiedzi na te pytanie ale to zawsze ślepa uliczka z niczego się nie ciesze np chce o czymś pomyśleś z dzieciństwa czy coś to jakos tak nic się nie dzieje