Odpowiedz na ten temat

Hmmmm na silny ból możesz wziąć gardan, powinien pomoc, ale oczywiście to nie rozwiazuje problemu. Poradzilbym isc do lekarza albo fizjeterapeuty, najlepiej to z kims skonsultować, nie ma co szukac porady na forach, bo może to jest cos powaznego

Może warto skonsultować ten problem z fizjoterapeutą. Może warto zbadać staw biodrowy, krzyżowo-biodrowy oraz kręgosłup lędźwiowy. Myślę że warto zadziałać w kierunku rozluźnienia mięśni, torebki stawowej, więzadeł oraz poprawy ruchomości wyżej wymienionych stawów. Być może któreś mięśnie uległy osłabieniu i należałoby je wzmocnić treningiem.Wszystko to w zależności od wyników diagnozy doświadczonego fizjoterapeuty. Leki które pani przyjmuje mają wiele skutków ubocznych, rehabilitacja natomiast jest czymś bezpiecznym i pozbawionym skutków ubocznych. Szczerze polecam.

Ból w prawym dole biodrowym

Dzień dobry, bardzo proszę o pomoc w zakresie dalszej diagnostyki. 20 stycznia pojawił się u mnie silny ból w prawym dole biodrowym i utrzymuje się do chwili obecnej. Do tej pory nie udało się ustalić przyczyny oraz pochodzenia bólu, trzy razy trafiłam na SOR, byłam badana ginekologicznie, przez lekarza rodzinnego oraz chirurga.
Ból o najsilniejszym natężeniu pojawia się wieczorem oraz po minimalnym wysiłku, np. po spacerze. Czasami ma charakter pulsujący, czasami odczuwam go jako ciągniecie w związku z czym nie mogę się wyprostować, czasami czuję, że jest mi za ciasno w brzuchu. Ból promieniuje do nerki, czasami do pachwiny i do nogi. Nie mam objawów otrzewnowych, ból nie nasila się po podnoszeniu prawej nogi, jest bardziej odczuwalny przy ucisku niż przy puszczaniu. Staje się nie do zniesienia po badaniu przez lekarzy, po każdym usg. Od czasu do czasu temperatura ciała była podwyższona - 37,5.

Wykonane badania
1)W tygodniu poprzedzającym wystąpienie bólu miałam ciagle biegunki (14-17 stycznia), w tym czasie robiłam badanie na nosicielstwo-Shigella, Salmonella do pracy i wyszły negatywnie.
2) 1 lutego badanie IgA i IgM na Yersinie - wyszły negatywnie
3) Przy każdej wizycie na SOR badanie krwi, wszystko w normie
4) Badanie krwi z wczoraj - leukopenia i neuropenia
5) CRP nigdy nie było podwyższone
6) USG - pierwsze badanie ujawniło plyn w miednicy mniejszej, drugie badanie widoczne liczne węzły chłonne do 1 cm, zmieniona tkanka tłuszczowa, płyn w miednicy, diagnoza -zapalenie węzłów chłonnych kreski

Leki
Przepisano mi Augmentin na 10 dni oraz Metronidazol. W trakcie kuracji brak apetytu, zdarzały się biegunki, czasami z domieszką krwi. Ból pojawiał się rzadziej, ale nie było wieczoru bez bólu.
W tym momencie nie przyjmuje leków, a bol się utrzymuje i utrudnia mi funkcjonowanie. Nie wychodzę z domu, prawie ciagle leżę.

Ostatnia miesiączka była 21.11.2018. Wizyta u ginekologa 23.01. Wykonano usg dopochwowe, lekarz nie stwierdził nieprawidłowości, przepisał mi Duphaston (2xdziennie przez 10 dni) na wywołanie miesiączki, pojawiła się 7.02., tj. po około 6 dniach od przyjęcia ostatniej tabletki. Zwykle miesiączki trwały u mnie 6-8 dni, tym razem po dwóch dniach już nie krwawię. BetaHCG ujemna.

Bardzo proszę o pomoc, lekarze załamują ręce, być może nie zlecili wszystkich badań, nie wiedzą co robić dalej. Nie chcą mnie przyjąć na oddział, bo wciąż mam niskie CRP.
Sugerowali, że to najprawdopodobniej zapalenie wyrostka, że nie zawsze daje specyficzne objawy.
Inne moje podejrzenia: zakażenia bakteryjne, pasożyty, endometrioza, kamienie, zapalenie jelita, jajnik.
Może ktoś z Państwa spojrzy na to swoim okiem i coś podpowie, zasugeruje, może coś zostało przeoczone, może warto wykonać dodatkowe badania?