Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Zaczerwienienie Wokół Ust

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 05-30-2022, 17:54
    Nie zarejestrowany
    Ty, to wygląda na jakieś uczulenie albo alergię, idź do lekarza. Sam miałem dziwne ślady na rękach i plamy na policzkach, okazało się, że to też uczulenie, a dowiedziałem się tego u alergolog Teresy Stelmasiak. Ona ma swój gabinet w Lublinie, od pierwszej wizyty byłem tam wielokrotnie, na testach, na leczeniu. Leki od niej działają bardzo dobrze, od kiedy je biorę, nie miałem już żadnej reakcji alergicznej.
  • 04-19-2022, 12:52
    lek.medicus
    Obecnie odpowiadam tylko na fb. Forum Medyczne - Porady medyczne oraz forummedyczne.edu.pl
  • 04-18-2022, 18:15
    Nie zarejestrowany

    Ok

    3 dni stosowałam Maxibiotic,
    Potem
    3 dni Hydrokortyzon
    Potem
    Maść z mocznikiem 30%
  • 01-04-2019, 19:08
    Pawel1993
    Starałem się, by jak najlepiej opisać sytuację, co zrobiłem, co pomogło a co nie. Również myślałem, że to może być jakaś alergia na coś, ale od dziecka nigdy nie miałem na nic alergii, dlatego trochę odrzuciłem tą teorię. Ja osobiście obstawiałem bakterię / wirusa / grzyba. Suche usta, sucha skóra wokół ust, często popękane kąciki ust i mało elastyczna skóra wokół ust. Zakładając, że to, co podała mi Pani doktor było środkiem dezynfekującym pasowałoby najbardziej (przed zabiegami stosuje się takie środki, by odkazić skórę), ten środek pewnie pozabijał bakterie i pomogło na dość długo, bo na ponad miesiąc i to bez smarowania kremem, a że skóra mimo wszystko była czuła i podatna, to z czasem powróciło, chyba przejdę się tam do dentysty i zapytam, jakiego środka wtedy użyli.
  • 01-02-2019, 18:50
    pimpam
    Nie czytałam całego Twojego wpisu, bo strasznie tego dużo napisałeś, ale może to trzeba zbadać pod kątem alergologicznym, bo to tak wygląda jak alergia na coś.
    W każdym bądź razie warto się wybrać do alergologa, jeśli jeszcze nie byłeś.
    Pozdrawiam
  • 01-02-2019, 15:59
    Pawel1993

    Zaczerwienienie Wokół Ust

    Dzień dobry,
    Od jakiegoś czasu zmagam się z pewnym problemem dermatologicznym. Nie jestem w stanie powiedzieć od jak dawna to trwa, ale ciągnie się już naprawdę długo (kilka lat z przerwami, raz kompletnie nie ma, potem się pojawia bardzo mocno, potem przez parę miesięcy tak lekko, potem np na miesiąc zanika, potem zaś się lekko pojawia itd).
    Dokładnie chodzi mi o zaczerwienienie wokół ust (dokładniej od kącików w dół i poniżej ust (zdjęcie poniżej). Towarzyszą temu często pęknięte kąciki ust. Szczerze powiedziawszy bardzo często mam popękane kąciki ust, korzystałem z różnych leków, ale pomagają tymczasowo i często powraca dolegliwość. Jeśli chodzi o same zaczerwienienie, to często też lekko swędzi, skóra wydaje się być wysuszona przy tym, w przypadku, gdy kompletnie nie widać tego zaczerwienienia, to gdy palcem pojeżdżę np po dłoni to nie zostaje czerwony ślad, ale gdy dotykam okolic poniżej ust, to od razu skóra robi się czerwona. Czytałem trochę w internecie, byłem też u dermatologa, ale dalej nie wyjaśniłem, co mi dolega. Generalnie osobiście przypuszczam, że zaczęło się to, lata temu, gdy byłem trochę młodszy i zwalczałem trądzik, matka kupiła mi w aptece płynny lek w brązowej buteleczce (niestety nazwy nie pamiętam), ale pamiętam, że na butelce była taka twarz, jak na załączonym zdjęciu, ale nie jestem w 100% pewny, czy był to Afronis. W ulotce było napisane, by wacik lekko namoczyć lekiem i delikatnie dotykać miejsca z pryszczem, zastosowałem się do ulotki, jednak po bodajże 2 dniach miałem okropnie wysuszoną skórę i dokładnie takie zaczerwienienie, jak na zdjęciu (było naprawdę dużo bardziej widoczne), potem z czasem jakoś zanikało i się pojawiało, co jakiś czas, jak już wspomniałem wyżej. Mam wrażenie, że to, jakby "wypaliło" mi skórę w tym miejscu i skóra nie potrafi się w ogóle zregenerować. Od tylu lat już smaruje delikatnie to miejsce kremem nivea kilka razy dziennie, by nawilżać (dzięki temu też nie jest to tak widoczne), ale strasznie już mnie męczy chodzenie wszędzie z kremem, no i widać, że skóra błyszczy przez ten krem, a czasem te napady są tak mocne, że aż wstyd wychodzić z domu. Dermatolog powiedziała, że może to być reakcja alergiczna na aparat na zęby (mam dwa łuki, u góry i na dole), ale ja pamiętam, że miałem już ten problem zanim założyłem aparat (aparat wciąż noszę) i że może to być wina pogody, bo to częste dolegliwości, wysuszona skóra, popękane usta, zajady itd. i nie dała sobie wmówić, że nie mogę mieć przecież tego już kilka lat i że miałem to zanim założyłem aparat na zęby i mam to też przy każdej porze roku. Jedyne co poleciła, to by dalej smarować niveą, bo nie jest chemiczna i że powinna pomóc, ale od lat nie pomaga. W internecie przeczytałem, że może być wiele powodów (zapalenie okołoustne) takich jak:
    -zła dieta, brak odpowiednich witamin (bodajże B i A) i/lub żelaza
    -zakażenie bakteryjne lub grzybica ust i okolic warg zwłaszcza w kącikach ust (dopowiem, że moja dziewczyna nie ma takich problemów, więc nie przenosi się to dalej)
    -pasożyt w skórze wokół ust (np. nużeniec ludzki)
    -podrażnienia mechaniczne
    -podrażnienia przez kosmetyki lub detergenty

    Żadnych krost nie ma, jedynie jak na zdjęciu, kolor jest czerwony i często są popękane kąciki ust, suche wargi (choć nie zawsze) i często nawet swędzi. Przy goleniu jednorazówkami, gdy skóra jest zdrowa to nic się nie dzieje, a gdy jest czerwona, to majstrowanie przy zaognionym miejscu zwiększa intensywność zaczerwienienia, ale to tak jak pisałem, przy dotyku również. Żadnych leków nie biorę.

    A co bardzo chciałbym napisać, co pomogło mi na długi czas (ponad 2 miesiące kompletnie bez zaczerwienienia i bez smarowania kremem): ze względu na to, że noszę aparat, musiałem usunąć cztery zęby mądrości (tzw. ósemki). Pierwszego zęba usunęli normalnie. Przy innej wizycie usunęli mi pozostałą ósemkę z lewej strony, ale do tego zabiegu było konieczne wycinanie i szycie, więc przed zabiegiem Pani doktor posmarowała mi usta i okolice nad, pod i wokół ust jakimś preparatem (zakładam, że to jakiś dezynfekujący), i przy lekkim pocieraniu nasączonym wacikiem skóra wokół ust piekła jak zawsze (i nie była to raczej woda utleniona), podczas tego procesu się bałem, że zaś na jakiś czas będę miał okrutne zaczerwienienie, ale o dziwo, po całym zabiegu, nic nie było, ani śladu, tak jakby może ten preparat "wyczyścił" jakieś bakterie czy coś. Potem po miesiącu miałem wycinane ósemki z drugiej strony, zaś Pani doktor użyła tego środka, popiekło i śladu nie było i miałem spokój na długi czas, ale znów się pojawia, znów się zaogniło, co robić? Jakieś pomysły? Może rzeczywiście mam problemy z jakimś pasożytem / bakterią, która po czasie powraca, gdyż jest "chwilowo" usuwana, ale nie wyleczona do końca?

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37