Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Chęć zabijania

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 11-05-2018, 14:59
    Franik
    Mam nadzieję, że sytuacja się rozwiązała, bo autorka najwyraźniej porzuciła swój wątek.
  • 11-05-2018, 11:55
    Zeberka
    Zabilas kogos albo słyszysz jakiegos glosy? Nie? To nie uzna cie za wariatke.
  • 11-02-2018, 13:40
    Franik
    Idź do psychologa. Nie, nie uzna Cię za wariatkę. Pozwól sobie pomóc. Wygadasz się przed kimś, kto jest w stanie Cię zrozumieć. Masz możliwość uzyskania w szkole pomocy psychologicznej?
  • 09-24-2018, 22:16
    Nie zarejestrowany

    Chęć zabijania

    Hej. Zacznijmy od tego, że mam 14 lat. Mój problem jest dosyć dziwny i prosze o wyrozumiałość. Mój tata ma dziwny charakter, przy każdej mojej porażce przezywa mnie od nieudaczników, że będe zamiatać ulice itp. Z mamą jest podobnie, ale jednak inaczej. Czasami normalnie ze mną rozmawia, a innym razem po mnie wrzeszczy i wytyka mi dosłownie wszystko. A bo to "pobrudziłaś bluzke", a to "jak można tego nie umieć". No właśnie szkoła, tutaj też jest problem. Ucze się dosyć przeciętnie, jednak z angielskiego idzie mi wyśmienicie, no ale według rodziców nie wyżyje z jednego języka więc każą mi się uczyć niemieckiego, którego nienawidzę - mam do niego jakąś zraze. Mam starszą siostre i brata. Siostra została wyróżniona wzorową uczennicą na koniec gimnazjum. Od 6 klasy wszyscy nauczyciele oczekują ode mnie zbyt wiele. Na koniec roku pytanie od każdego nauczyciela "masz w tym roku pasek?", miałam już zabrać rzeczy i wybiec z klasy, ale sie powstrzymywałam. Poprostu nienawidziłam jak porównywali mnie do niej. Ja i ona mamy podobne imiona i czasami zdarzy sie, że powiedzą do mnie imieniem siostry. Wracając... potrafie bezproblemowo kazać komuś coś z robić z korzyścią dla mnie. Ogólnie bardzo dużo kłamie, rodziców, nauczycieli czy koleżanki - wszystkich. Jeśli komuś powiem o kilka słów za dużo, nie czuje żalu. Mam dobre relacje z rówieśnikami, jeśli ktoś sobie do mnie zaczyna to zaczynam być agresywna i chamska w stosunku do niego. Za moich młodych lat moi rodzice stosowali kary cielesne, czy to pasem czy kablem czy nawet kijem - co było pod ręką. Jednak w wieku 13 lat udało mi się bronić i bronie sie do dzisiaj. Mam nietypowe zainteresowania - manga, anime, rysowanie, gry komputerowe, hodowla małej egzotyki. Jednak nie widzę mojej przyszłości. Przez rok borykam sie z depresją, może wydawać sie to dziecinne, ale jednak zaczynałam się w tedy obwiniać za śmierć moich dwóch papużek. Kolejne epitety od rodziców pogarszały sprawe. Doszło do tego samookaleczanie się całe pocięte ramiona i uda. Liczne kompleksy. Pojawiły sie wizje mojej śmierci i plany - jak to zrobić, co będzie bezbolesne. Ciężko mi już było. Jednak po jakimś czasie zaczęły mi doskwierać dziwne uczucia. Sport w telewizji stał się dla mnie nudny i taki przewidywalny, przestałam chodzić do kościoła, od tamtego czasu w nic nie wierzyłam - wydawało mi sie to bezsensowne, zaczęły do mnie docierać całe uczucia które w sobie kryłam przez kilka lat. Mój umysł się zmienił. Ja się zmieniłam. Jak chodzę ciemnymi uliczkami, na siłę powstrzymuje sie przed wyjęciem noża z plecaka. Odczuwam ogromne podniecenie wyobrażając sobie noż zatapiający się w zwłokach mojej ofiary. Chcę poczuć tą ulgę i ulżyć cierpieniom. Jest jakiś sposób aby sibie ulżyć oprócz zabójstwa albo samobójstwa? I podkreślam. Nie mam zamiaru udawać sie do psychologa, uzna mnie zapewne za wariatke, a nie chce żeby rodzice dowiedzieli się o moim problemie

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37