Odpowiedz na ten temat

Zbadaj cukier - częste i ciągłe zmęczenie może być skutkiem cukrzycy, ale nie zawsze. A być może brakuje Ci jakichś witamin? Ja też tak swojego czasu miałem, zmieniłem dietę dorzuciłem do niej profilaktycznie olej konopny ze strony Konopteka.pl i wziąłem się za regularne treningi. Dzisiaj wszystko jest już w normie

to znowu ja

nie masz sily jezdzic na badania - a jakie zrobilas w ogole i piszesz ze "nic nie wynikalo" czyli co konrketnie i co dalej lekarz zakonczyl juz sprawe i nie podjal zadnych krokow? sprawdzalas tez czy nie masz anemii

jesli twoim zdaniem to jest fizyczny brak sil to po kiego grzyba idziesz do psychiatry ktory ci nie pomoze w takiej sytuacji tylko zaszkodzi bo bedzie ci wmawiac chorobe ktorej tak samo zadne leki aktywizujace. jesli masz pewnosc ze to jest zmeczenie fizyczne a nie dol psychiczny i przygnebienie to nie dawaj sie zbyc rob badania nie poddawaj sie i czytaj fora przekonaj rodzicow zeby ci pomagali w tym szukaniu i fonansowo i wspierali i stawali murem u lekarzy czytali fora. ja jestem od ciebie strasza ale jak mialam 19 lat dopadlo mnie z dnia na dzien cos podobnego i bylam pewna ze to nie jest zadna depresja tylko cos fizycznego i nie chodzilam do zadnego psychiatry ani tez psychologa ktory powie ze trzeba myslec pozytywnie szukac pracy i takie tam i skasuje 100zl podczas gdy nie wiem co mi jest i nie daje rady wstac z lozka nie wiadomo od czego i zadna depresja nie przyszla w sekudne i nie przebiega bez zadnych objaowow psychicznych tylko same fizyczne. na depresje ludzie cierpia do tego stopnia ze popelniaja samobojstwa a nie takie objawy ktore ewidentnie sa od czegos fizycznego
coz - na poczatek tarczyca borelioza pasozyty poczytaj sobie o candidzie w organizmie i skierowanie do neurologa tez by wypadalo wziac.
ja mialam podobnie podejrzewali u mnie rozne rzeczy i wlasciwie wyszl mi rozne i nie wiem nawet ktora jest za to odpowiedzialna - mam borelioze (na razie leczona), jakas zmiane w mozgu (ale niegrozna mam tylko kontrolowac i to NIE od niej sa objawy) jakies zaburzenia hormonalne ale na razie nie wiedza jakie ale to sa "kobiece" zaburzenia wiec raczej ma to wplyw na inne sprawy do kardiologa tez chodze. mam sie tym zajac wszystim ale juz nie wiem czego mam sie lapac jak tak nagle wyszly objawy to w sumie nie wiadomo co to jest, do neurologa tez chodzilam zrobil tomografie glowy i nic nie wyszlo skierowal mnie do szpitala tam zrobili rezonans glowy i wyszla wlasnia ta zmiana o ktorej pisalam ale neurochirurg nie chce jej ruszac na razie obserwowwac tylko. ze szpitala mnie wypisali z niczym dali mi tylko jakies leki na bol glowy ale i tak ich nie biore i nie wiem co jeszcze robic czy warto isc jeszcze do innych neurologow wiem ze to moze byc szereg chorob ale nie wiem juz co robic. odezwij sie autorko jak u ciebie sprawy sie tocza co zalatwilas moze wspolnie dojdziemy do czegos. czekam na odpowiedz i pozdrawiam

Całkowity fizyczny brak sił - Co może być powodem?

Cześć, mam 22 lata, jestem studentką, w tej chwili mam wakacje, nie pracuję choć chciałabym. W ostatniej pracy wytrzymałam tydzień.. odeszłam z powodu m.in. tak myślę - nudy, braku sił fizycznie. Kiedy miewałam dni mocnego przygnębienia - sądziłam, że to depresja. Poszłam do psychiatry, dostałam leki, które to tylko pogorszyły stan. Dopiero te leki wpędziły mnie w prawdziwą depresję - stałam się po nich jeszcze bardziej powolna, senna, wyciszona (choć z natury jestem bardzo cicha) i płaczliwa. Chodzę do psychologa ponad rok i staram się nad sobą pracować. Psychicznie jest nieco lepiej, mam wspaniałego chłopaka, dzięki któremu psychicznie czuję się lepiej (stałam się nieco pewniejsza siebie i już tak łatwo nie wpędzam się w smutne stany). Tylko fizycznie jest strasznie! Nie mam siły wstawać z łóżka, nie mam siły iść do pracy, najchętniej leżałabym pod kołdrą i czytała. Mam duże kłopoty z koncentracją i pamięcią - stałam się otępiała (leki odstawiłam po miesiącu). Np. zaczynam zdanie i w połowie nie pamiętam co powiedziałam i co chcę powiedzieć. To bardzo utrudnia życie. Nie pamiętam o czym był film obejrzany przed chwilą.. Nie palę, nie piję. Z tego wszystkiego czuję, że nie dam rady pracować np. w sklepie itd. bo ludzie narzekaliby na moją powolność i nierozgarniętość a mnie by zeżarł stres. Pracowałam w fabryce - tam gnębili mnie za moją powolność ale przecież nie robię tego specjalnie - ja po prostu nie mam siły. Fizycznie czuję się jak żywy trup. Psycholog radzi mi w dalszym ciągu udanie się do psychiatry po leki aktywizujące ale ja już nie mam pieniędzy, niedługo nie będę miała za co jeść, rodzice dołują mnie gadką "weź się w garść, znajdź pracę". Jeśli o pracę chodzi to przerobiłam już dużo w ostatnim czasie, fabryki, sprzątanie, opieka nad starszą osobą.. teraz myślałam o call center ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo najprawdopodobniej mam Zespół Aspergera więc z komunikacją u mnie nie najlepiej. Nie wiem z czego może wynika mój prawie zerowy poziom energii, może i powinnam porobić badania ale ja nie mam siły iść do łazienki a co dopiero jeździć na jakieś badania krwi, z których nic nie wynikało jak do tej pory. proszę o pomoc.