Odpowiedz na ten temat

Z psychologów szukaj mężczyznę do terapii, prywatnie, kogoś żeby wysłuchał i starszego. Będzie raczej ciężko znaleźć kogoś takiego. Musisz się ratować żeby nie stracić prawa jazdy.

Zdecydowanie powinieneś się skonsultować ze specjalistą, być może to nie nawrót nerwicy a inna choroba zagrażająca Twojemu zdrowiu.

Napady paniki, zaburzenia nerwicowe to jeden obszar, ale pisze Pan równocześnie o otyłości i prowokowaniu wymiotów, a to pozwala przypuszczać, że problem jest bardzo poważny, gdyż prawdopodobnie może Pan mieć bulimię. To koniecznie należy skonsultować z lekarzem psychiatrą oraz psychoterapeutą.

Pozdrawiam,
Barbara Michno-Wiecheć, psycholog psychoterapeuta

Stop z jedzeniem, zwłaszcza tzw. śmieciowym. Żeby mieć kaca na drugi dzień to trzeba się mocno upić - kto tak robi? Ćwiczenia aerobowe, najlepsze jest pływanie, albo chociaż więcej chodzić, tak do zmęczenia. Poczujesz po tym satysfakcję z dobrze wykorzystanego czasu. Poprawiają też humor i nie będziesz sięgał po piwo, albo przekąski.

Masz stresującą pracę, w ciągłym napięciu i wymagającą koncentracji, zżera Cię stres. Zapewne spotykasz się z agresją na drodze - wyprzedzanie na trzeciego, wymuszanie pierwszeństwa, itp. To może powodować Twoje problemy, a także wyuczenie złych nawyków. Przez to niektórzy właśnie odreagowują tym samym i gdy puszczają im nerwy podejmują ryzykowne zachowania na drodze, nawet przenosząc to do życia poza pracą, objawiając nerwowość i agresję w kontaktach z ludźmi. Myślę, że nieźle byłoby umówić się z psychologiem na kilka spotkań i omówić sytuację, wypracować skuteczne sposoby radzenia sobie.

Czy to nawrót nerwicy ?

Witam, jestem Andrzej lat 26. Jakoś 3 lata temu pierwszy raz dostałem ataku paniki, szybkie bicie serca, uczucie że zaraz zejdę, strach o życie. Porobiłem badania okazało się że fizycznie nic mi nie dolega. Zacząłem brać Afobam potem Symescital . Sporo się polepszyło. Jestem kierowcą raz w trasie zabrakło mi tabletek symescitalu i przestałem brać, przez około rok było ok.
Jestem otyły ale 3 lata temu miałem wszystkie badania ok w tym echo serca i holter wykryl jeden skurcz dodatkowy
.
Ostatnio miewam takie coś, że przy niedużym wysiłku zaczyna mi się robić niedobrze, gdy usiade to przez 10 m nut serce szybko mi bije, oblewa mnie zimny pot i mam dziwne uczucie w klatce jakby pustki. Dodam że mieszkam na 4 piętrze i wtedy wystarczy kilka wdechów i nic się nie dzieje.

Za dnia potrafi mi się zakręcić w głowie lub czuje się oszołomiony ( podobne uczucie jak budzimy sie na mega kacu )
Pojawił mi się też taki jakby ucisk na głowie ( coś jakbym nalozyl za maly kapelusz ) i uczucie gorąca w głowie. Pojawia mi się też czasem takie uczucie jakby zasysania w klatce wtedy też często przyspiesza mi serducho. Dziwne jest to, że czasem moge bardzo mocno sie zmeczyc i nic sie nie dzieje a czasem dostaje tych objawow tak sobie gdy odpoczywam.

Dodam ze czesto gdy zasypiam dostaje jakis dusznosci, serce zaczyna szybciej mi bic i wtedy znow pojawia sie strach przed smiercia a ze jestem w trasie to nawet nikt by mi nie pomogl. Zasypiam bez problemu jedynie gdy jestem bardzo mocno zmeczony albo jak sie upije.

Zauważyłem, że nieraz podczas takiego ataku hmm oszolomienia i strachu przed smiercia pomaga mi jak zmusze sie do wymiotow. Dodam że często miewam zgage.

Teraz pytanie czy przez 3 lata moglo stac sie cos z moim sercem ze sa takie efekty ? Czy to po prostu znowu nerwica daje o sobie znac w troche inny sposob ?

Pozdrawiam i dziekuje za opinie.