Post a reply to the thread: Stres i jego działanie na pęcherz
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Jeśli pojawiają się dolegliwości somatyczne (w tej sytuacji parcie na pęcherz), zostały wykonane odpowiednie badania, które wykluczyły chorobę somatyczną, specjalista urolog nie widzi powodu do dalszej diagnostyki lub leczenia, a Pan sam dostrzega, że objawy pojawiają się w sytuacji stresowej - wtedy można mówić o zaburzeniach natury lękowej. Polecam skontaktowanie się z psychoterapeutą. Pozdrawiam, Barbara Michno-Wiecheć, psycholog psychoterapeuta
Dlatego warto dobrze się przebadać Dobry lekarz ogólny ranking.abczdrowie.pl/ może skierować na dalsze badania. Z mojego doświadczenia przy tego typu problemach, lepiej działać wcześniej.
Szukać przyczyny dalej. Może być w chorobach neurologicznych, albo układu moczowego, stan zapalny spowodowany przez infekcję... trudno powiedzieć, trzeba szukać. Ale prawdopodobnie jednak tak jak sobie odpowiedziałeś - to nerwica, wykształciłeś taką reakcję w sytuacjach stresowych. Terapia u psychologa, który nauczy radzenia sobie ze stresem, wprowadzenia zmian w sposobie życia.
Stres i jego działanie na pęcherz Witam, mój problem wygląda w następujący sposób, rok temu jadąc do pracy, dostałem jakiegoś dziwnego ataku stresu a razem z nim parcia na pęcherz, które pomimo wcześniejszego oddania moczu nie chciało zniknąć. Męczy mnie to do teraz, odczuwam częste i nagłe parcia na pęcherz, zwłaszcza gdy jestem poddenerwowany, właściwie sama myśl o tym, że może nawet za chwile będę musiał skorzystać z toalety mnie nakręca, powoduje to uczucie nie pełnego opróżnienia pęcherza, delikatnych ciągłych parć, które potem zmieniają się w naglące i popuszczania moczu. Byłem u urologa, mocz i posiew w porządku, USG też nic nie wykazało. Czy to nerwica? Czasami udaje mi się uciec od tego, kiedy w jakiś sposób zajmę sobie czymś głowę, czy to prowadząc samochód czy podczas rozmowy ale nie zawsze, mam wrażenie, że zaczyna to przejmować kontrolę nad moim życiem, przez jakiś czas bałem się chodzić do szkoły i wychodzić z domu, ponieważ, w tym okresie musiałem chodzić do toalety doslownie co 20 min. Teraz jest lepiej ale mimo wszystko, boje się jazdy komunikacją miejską czy jazdy z jakimś innym kierowcą, zaczynam wtedy odczuwać to mocniej i od razu pojawiają się myśli na temat toalety, czy po drodze, jakaś będzie itp. Gdzie udać się po pomoc? Urolog odmówił dalszej pomocy
Stres i jego działanie na pęcherz
Zasady na forum