Post a reply to the thread: Jak poradzić sobie z bezczynnością?
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Nervomix ułatwia zasypianie, wycisza w stanach pobudzenia nerwowego. Oczywiście, że jego działanie jest odczuwalne po zażyciu i utrzymuje się przez jakiś czas - jaki, to indywidualna sprawa, około kilku godzin. Osoba pod wpływem leku staje się bardziej ustępliwa.
Napisal Nie zarejestrowany Polecasz Nervomix, a pojęcie o tym na ile on działa masz żadne. To samo z pracą zdalną - jacy ludzie wykonują taką pracę, w jakich zawodach, z jakimi umiejętnościami... graficy, programiści, ogólnie -projektanci. Jeżeli ktoś ma takie umiejętności, to towarzystwo, o ile mu potrzebne, dobiera sobie też sam, nie musi się podporządkowywać. Jak też, zdobywają je ludzie dobrze sytuowani społecznie, których nie ograniczałyby sytuacja materialna w młodym wieku, czy brak dostępu do wiedzy. Osiągnięcie tego to, jak piszą gdzie indziej, dziesięć lat nauki, w dobrych warunkach, gdy jest motywacja, a tę ma się w młodym wieku. Polecanie czegoś o czym się nie ma pojęcia, komuś o kim się nic nie wie; albo cynizm, manipulowanie, cwaniactwo; kojarzy się z polityką. ____________
Może na początek, spróbuj pracę zdalną? Nie będziesz musiała tak się stresować a nowe obowiązki przygotują się do następnej pracy z ludzmi. Wszystko stopnionowo, a jak nadal będziesz się stresować, to weż sobie uspokajające tabletki nervomix, nie uzależnią a fajnie koją nerwy
Napisal Nie zarejestrowany Czy ktoś mógłby mi pomóc, bo nie wiem już czy to objawy depresji czy jest inny powód? Cztery miesiące temu zrezygnowałam z pracy, miałam dość. Jak tam byłam chciało mi się krzyczeć i uciekać jak najdalej. Miałam zrobić sobie krótką przerwę max 1 miesiąc. Zaczęłam szukać pracy ale w każdym miejscu gdzie poszłam znajdowałam "minusy". Teraz od 3 miesięcy przestałam szukać, nie jestem w stanie się zmusić do szukania, sama wizja pójścia do pracy przeraża mnie. Zaczęłam unikać znajomych, zamknęłam się w domu, oszukuję rodzinę, że pracuję. Oczywiście pytanie, jak się czuje autorka i co na to rodzina, czy dalej zamyka się w domu itp. Leki działają podobno po dwóch miesiącach, więc może się wtedy odezwie.
Depresja też jest. Okropne rzeczy wypisywałem tutaj, żałuję i przepraszam. Doktor ostatnio udzielił mi bezcennej wskazówki, nikt inny. Szukam informacji, pewnie za jakiś czas, może niedługo zacznę się skutecznie leczyć, poproszę o dobranie leków, mając lepszą wiedzę.
zasłużyłeś sobie, za obrażanie tej Pani, to masz.
Wszystkie dzieci w miasteczkowym Lo mieli i mają nadal, wpojone że Kraków. I te słuchające metalu, i zebrane w urzędniczej klasie, i mojego doktora poz już dawno pokończyły - Uj, albo choć agh, politechnikę, cokolwiek byle tam; i właściciela sklepu, który swoim kupi mieszkanie. Najsilniejsze zostaną tam. A zwróciliście uwagę na Gracjana Roztockiego manierę językową - ? Nosowo-gardłową? Znam ją i poznaję, ze szkoły. To będzie ten chyba sposób na Krakowski splin, Manamu, w szkole muzycznej. Wpis kompletny [jak to będzie po hebrajsku?].
Cokolwiek co niepokoi - "jeśli się pojawia" - to dla mnie Pani osoba, z prowokacyjnym nickiem i avatarem. Rozumiem, że to w nawiązaniu do sytuacji jaką ostatnio przeżywam i opisuję tutaj na forum (dlaczego to robię, przed czym przestrzegam o tym, czyj interes i w jaki sposób naruszyłem i co mnie za to spotkało). Do objawów dodałbym (znalazłem nawet wczoraj na YouTube - polecam wszystkim tę stronę) - atrofię mięśni od długiego przebywania w tym stanie. I w rezultacie niszczenie kręgosłupa, nie wiem nawet co jeszcze. Czy warto udać się do specjalisty: →youtu.be/mnzUa5w3Ccc?t=8m47s Celownik - Jestem, po prostu, Gracjan Pani z Krakowa, prawdaż; co się dzieje z Gracjanem Roztockim, że jest taki? On ma krewnych artystów... już nie pamiętam... Wydaje mi się, że ktoś Gracjana Roztockiego "uwrażliwił w ten sposób". A opinia profesora w filmie - jak na niego wpłynęła? Tym nie mniej - Gracjan Roztocki - jest w porównaniu ze mną niepomiernie bardziej samodzielny, egzystuje samodzielnie, czy mi się wydaje, że we własnym mieszkaniu? - Może ktoś mu kupił? Sprawia wrażenie, że mógłby się wyrwać z tego Krakowskiego raju - do którego tak dążą postaci takie jak Marlena [↓ sygnatura]; jest zdrowy, przecież nie ma organicznych uszkodzeń w oun, albo chorych stawów... Czemu tego nie zrobi, wobec tego jak go wszyscy poniżają? Mógłby się nędznie, ale jednak utrzymać w innym mieście, choćby z pracy w markecie; nie jest raczej upośledzony, skoro potrafi się posłużyć technologią w lustrzance, a nawet podróżował samolotem - również na o ile wyższym poziomie niż ja. Natomiast, zauważam w innym Pani wpisie (o prowadzeniu samochodu), aluzję do tego w jakim jestem stanie. W tej chwili czuję się źle, neurologicznie. Nie chcę pracować, sytuacja mnie zmusza, nawet ksiądz w szpitalu odrzekł ostatnio, na to co mu powiedziałem, że abym miał ubezpieczenie. Idę do tamtego tematu zaraz, nie mam sił, ale odpiszę co myślę. I do kolejnego, wyjdzie kiepsko bo nie mam siły pisać, ale chcę to załatwić.
Aby zdiagnozować depresję, muszą zaistnieć istotne zmiany w zachowaniu pacjenta, utrzymujące się co najmniej przez dwa tygodnie. Osiowe objawy depresji to: - znaczne obniżenie nastroju, - zmniejszenie zainteresowań oraz brak odczuwania przyjemności z ich wykonywania, - wyraźny spadek lub wzrost masy ciała, - bezsenność lub nadmierna senność, - spowolnienie lub podniecenie ruchowe, - zmęczenie, - obniżenie sprawności myślenia, - zaburzenia koncentracji uwagi, - trudności w podejmowaniu decyzji, - nieuzasadnione poczucie winy, - obniżone poczucie własnej wartości, - nawracające myśli o śmierci, - myśli samobójcze. Jest wiele odmian depresji i z całą pewnością nie można bagatelizować objawów, które by na nią wskazywały. Trudno stwierdzić, czy Pani cierpi na depresję. Przyjmuje się jednak taką zasadę, że jeśli pojawia się cokolwiek, co niepokoi, z czym trudno sobie poradzić samemu, wtedy warto udać się po pomoc do specjalisty. Barbara Michno-Wiecheć, psycholog psychoterapeuta
Jak poradzić sobie z bezczynnością? Czy ktoś mógłby mi pomóc, bo nie wiem już czy to objawy depresji czy jest inny powód? Cztery miesiące temu zrezygnowałam z pracy, miałam dość. Jak tam byłam chciało mi się krzyczeć i uciekać jak najdalej. Miałam zrobić sobie krótką przerwę max 1 miesiąc. Zaczęłam szukać pracy ale w każdym miejscu gdzie poszłam znajdowałam "minusy". Teraz od 3 miesięcy przestałam szukać, nie jestem w stanie się zmusić do szukania, sama wizja pójścia do pracy przeraża mnie. Zaczęłam unikać znajomych, zamknęłam się w domu, oszukuję rodzinę, że pracuję.
Jak poradzić sobie z bezczynnością?
Zasady na forum