Nie jestem ekspertem i może merytorycznie nie pomogę ale podzielę się wrażeniami
. Sama mam dość sporą wadę chociaż nie aż tak (mam ponad -6). Powiem Ci, że mam w okularach szkła, które są dość cienkie, ale co z tego skoro i tak bardzo pomniejszają wizualnie oko i wygląda się średnio. Domyślam się, że w Twoim przypadku, nawet jeżeli grubość szkieł byłaby akceptowalna, to ten efekt i tak będzie wszystko psuć. Dlatego, jeżeli nie ma medycznych przeciwwskazań, to ja naprawdę z całego serca polecam soczewki.
Sama przymierzałam się parę lat, ale w końcu, postawiona przed faktem kolejnych, mocniejszych szkieł, zdecydowałam się przemóc niechęć do soczewek i to była świetna decyzja. Żadnego ciężaru na nosie, zimą nie denerwuję się na parowanie, latem mogę założyć okulary dowolne przeciwsłoneczne, mam pełne pole widzenia no i oczywiście... o niebo lepiej wyglądam. Naprawdę, dzisiaj dziwię się, że są ludzie, którzy mają duże wady wzroku i nie noszą soczewek
Lekkie, 'opcjonalne' okulary z niewielką wadą mogą dodać uroku, ale mocne bryle - nie ma się co czarować, co nigdy nie będzie wyglądać fajnie.
Więc jeżeli to będzie u Ciebie finansowo i medycznie możliwe to zaciśnij zęby i spróbuj się przemóc - jak już ZOBACZYSZ zalety soczewek to codziennie "grzebanie w oku" nie będzie żadnym problemem