Post a reply to the thread: moj narzeczony powoli umuera a nikt nie wie na co.???
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Pomocy Czy coś znaleźliście u nas tez alkomatvwykazuuje ogromne wartości bez picia
Pomocy
Warto spróbować do lekarza medycyny homeopaty. W internecie można znaleźć opinie i wybrać dobrego. Często pomagają ludziom gdy zwykła medycyna zawodzi. W Krakowie poszukajcie i innych dużych miastach.
moj narzeczony powoli umuera a nikt nie wie na co.??? 25 letni chłopak ma chorobę zbyt ciezka do zdiagnozowania przez lekarzy. Brakuje nam juz sil i łez. 9 miesięcy temu byl zupełnie zdrowym wesolym szczęśliwym człowiekiem. Az któregoś dnia zemdlal na ulicy. Po ocknieciu miał zdretwiale 2 palce u reki. Pogotowie, szpital brudnowski. Brak diagnozy. Nieprzytomny byk 5 minut. Wypuszczony ze szpitala po kilku h. Przeszliśmy nad tym do porządku dziennego. Oczywiście zglosilismy sie do lekarza p.k. ale nic nie wykryto... 3 miesiące pozniej sytuacja sie powtorzyla. Omdlenie, 2 palce brudnowski ..itd. Horror zaczął sie we wrześniu. Zdretwienie prawej str ciała z wykrzywieniem twarzy. Nieprzytomny godzinę. Zabrany przez pogotowie z pracy do brudnowskiego. Po wstępnej diagnozie na sorze przebadany przez neurologa Jacka Mądrego przyjęty na oddział neurologiczny na 2 tygodnie. Diagnoza: Guz przysadki nie groźny. Wyniki do odbioru za kilka dni. Kilka dni pozniej atak podobny do epilepsji utrata przytomności na 2h zabrany z ulicy do praskiego. Po kilku godzinach wypuszczony do domu z wynikiem krwi na alkohol 1.26 promila. Wizyta u naszej Pani dr internisty. Skierowania na różne badania. Wszystkie wyniki negatywne. Pani dr rozkłada ręce. Powrót do pracy i proba normalnego zycia..ale w niepewności.. Na poczatku października odbiór wypisu z brudnowskiego i rozmowa z ordynatorem neurologii..i zmiana diagnozy z niegroznego guza przysadki na gruczolaka nie złośliwego ale do natychmiastowego usunięcia przez nacisk na nerwy...szok..nasza pani dr internistka próby znalezienia przyczyny alkoholu we krwi...bo...problem polega na tym ze mój narzeczony jest osoba nienawidzaca alkoholu i nie pijąca żadnego alkoholu. ..badania na cukrzyce posiew na drozdze usg brzucha....itd...i nic. Nigdzie nic. Az..listopad 2017: Atak za atakiem pogotowie za pogotowiem szpital za szpitalem...brak picia a promile tylko rosly..szpital brudnowski diagnoza: Alkoholik..szpital szaserów: Alkoholik...a alkohol we krwi promile w wysokości:3. Napomknę jeszcze ze praca mojego narzeczonego wymaga badania alkomatem co 30 min. Wiec ciężko wypic kilka flaszek wódki w pare minut i dmuchnąć tak żeby wykazać zero.. Ten człowiek nie pije przez prace ale dlatego ze nie lubi wiec nie musi nic ukrywać bo nie ma co...stan na dzis: 3 stycznia 2018 wczoraj zabrany przez pogotowie z pracy 6 minut po badaniu alkomatem ...pogotowie obiecalo zawieźć do bielańskiego...nie dojechali..reanimacja w karetce i podlaczenie do respiratora w szpitalu na woloskiej. Odzyskanie przytomności po 3h na 5 minut i ponowna utrata na 5h. Wypuszczony do domu po 12h z diagnoza: Upojenie alkoholowe. Zalecenia:zakaz spożywania alkoholu. Promile:3 spadek po 3h od badania:ZERO... Jest w domu. Boli go serce. Boli go klatka. Boli go przelyk. Jest cholernie slaby. Nie uśmiecha sie. Mówi ze kolejnego ataku nie przezyje. Ze nie da rady...ja tez się o to boje po wczorajszych reanimacjach.. .lekarze nie chca szukac choroby. Nie wierzą ze nie pije. Znaleźliśmy chorobę: Zesol autobrowaru..duzo nam pasuje .ale nie jestesmy lekarzami..blagam pomocy. Czy to ze nie znamy jakiejś choroby oznacza ze jej nie ma? Czy jak umrze powiedzą ze umarl alkoholik mimo ze nie pije? Czy zrobia sekcje zwlok i wtedy znajda cos czego nie chcieli zdiagnozować za zycia? Czy jest ktos kto nam pomoże czy wszyscy nas zignoruja? Do kogo mamy sie w końcu zgłosić żeby ktos chcial go przebadać i znalezc chorobę?
moj narzeczony powoli umuera a nikt nie wie na co.???
Zasady na forum