Post a reply to the thread: Zaburzenia lękowe, depresja, brak diagnozy.
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Napisal Nie zarejestrowany Człowieku ty nie masz co robić wszędzie cie pełno.... Przynajmniej w tym dziale tego forum jestem skuteczny w tym co robię - nie zakwitają tu wróżki na wierzbie, symbolu płodności. →youtube.com/watch?v=oiEqWYawpeU
????????????????????? Człowieku ty nie masz co robić wszędzie cie pełno....
?????????????????????
Ciekawy post, być może fake, jeżeli jednak nie, to możesz sprawdzić moje, aczkolwiek lepiej by zająć się czym innym niż to forum - dla nas obojga. 20 lat to wiek jeszcze niewinności, w którym się dostaje pomoc (choć osobiście spotkałem osobę, o której tu wylewam żale, bardzo pewną siebie, do której określenie "niewinność" nijak nie przystaje...) - więc, ktoś mający wiedzę mógłby, o ile takiego znajdziesz - pomóc w wątpliwościach. Zawsze jednak jest niebezpieczeństwo, że sprowadzi na manowce - może się pomylić (niewinnie), albo sam/a być durny (winny swojej durnoty, czyli ja). Chcesz tutaj publikować intymne sprawy z Twojego życia? - Wiesz, że można od tego zwariować? - Stracić godność (stan, w którym organizm nie może uniknąć nieprzyjemnych, krzywdzących bodźców - prowadzący do apatii i śmierci - F.Skinner) ; inaczej: reputację dla samego siebie - zeszmacić się we własnych oczach. Dlatego normalnie w kulturze (co już kiedyś pisałem) - jaki funkcjonuje obraz/stereotyp o psychiatrii? - na który w części składają się podszepty, znajdujące posłuch u osób, które nie mają w nikim oparcia - to jak rzucanie się do mętnej wody... No, ale ja przychodząc tutaj już to miałem. Problemy z pamięcią i lęk... - mamy podobnie, ostatnio bardzo. Myślę, że nerwica lękowa, u mnie, wskutek przebywania w miejscu pracy (najbardziej tam), po drugie: zamieszkania; i w domu... Nierozumienie zachowań... - to mi już raczej minęło, rozwinąłem się na tyle, ale jeszcze niestety odzywa się ta część osobowości - w mózgu... - jak jest to omówione w książce Susan Cain... - Tak mi się wydaje (tylko - i co z tego? - nie mam prawa?)... - Część, która nadaje otoczeniu interpretację z lat dziecinnych. Faktycznie - jak piszesz - coś w tym rodzaju... I wtedy popełniam błędy - naiwność, że ktoś chce mi okazać, że mogę coś od takiej osoby otrzymać. A tak nie ma w przyrodzie. Zastanów się więc, czy i tutaj możesz - Ty i ja. ---Więcej informacji? - Jaka to była próba; co się dzieje podczas tych ataków; od kiedy pogorszenie - jeśli objawy od zawsze; jakie 'nowe'; co się Tobie nie podoba w byciu kobietą; w jakich to sytuacjach jest gniew, a w jakich płacz; no i czym sie zajmujesz w życiu - zagubiona, bez planów (no ja też) - czymś jednak wypełniasz czas. No i tyle, wpis jakich wiele, można zakopać; ktoś dopisze jak zwykle - "idź na inne forum, bo tu nie ma nikogo".
Zaburzenia lękowe, depresja, brak diagnozy. Witam, Piszę, będąc już lekko zdesperowaną. Zostałam odesłana z dwóch poradni psychiatrycznych na nfz z powodu braku terminów, a wizyta prywatna nie wchodzi w grę. Mam zdiagnozowaną depresję i zaburzenia lękowe, które objawiają się min. uciążliwymi atakami paniki. W ostatnim czasie mój stan uległ pogorszeniu i doszły nowe objawy, których nie rozumiem. Nie potrafię nie na niczym skupić. Mam problemy z pamięcią np. nie pamiętam, gdzie chwilę wcześniej odłożyłam długopis. Oprócz tego (nie do końca wiem jak to wytłumaczyć) mam problemy z przystosowaniem się do otoczenia, albo wręcz nie rozumiem go. I teraz kiedy o tym myślę, to zdaję sobie sprawę, że jest tak od zawsze. To znaczy, wiem jak się zachować w danej sytuacji, ponieważ gdzieś to widziałam, wiem, że tak powinnam, ale tego nie rozumiem i często czuję się tak, jak wtedy gdy byłam dzieckiem i nie rozumiałam o czym mówią dorośli. Jak już wspomniałam, nie jest to coś nowego. Mam też problemy w kontrolowaniu swoich emocji. Wybucham gniewem lub płaczem i tego nie rozumiem. Z góry zaznaczę, iż nie mam problemów z nadpobudliwością. Kolejną rzeczą, która sprawia mi dyskomfort jest problem z niepełnym (?) akceptowaniem własnej płci. To nie tak, że czuję się mężczyzną, ale bardziej to, że nie podoba mi się bycie kobietą. I nie mam pojęcia jak to interpretować. Jestem zagubiona i nie mam pojęcia co ze sobą zrobić. Mam 20 lat i jestem już po jednej próbie samobójczej. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Zaburzenia lękowe, depresja, brak diagnozy.
Zasady na forum