Odpowiedz na ten temat

Jeśli to chlamydia, to można spróbować leczenia olejkiem z oregano (bardzo polecam, generalnie dobry na wiele rzeczy) albo NAC, ale niestety nie znam się na tym, wiem jedynie że chlamydie rzeczywiście nieraz trudno wytępić Najlepiej w przypadku wszelkich zakażeń wspomagać organizm, by sam sobie radził z najeźdźcą, czyli wspierać odporność (magnez, witamina D, witamina C, zdrowe żywienie) i nie przeciążać organizmu (unikać stresu, używek, cukru, nabiału). Poważnie radziłabym przejść na zdrową dietę bez wspomnianych składników oraz wypróbować dobrej jakości olejek z oregano. Co do osteopaty, to proszę o kontakt na PW to podam namiary, niestety z okolic Łodzi nie znam nikogo ale może w przychodni "ode mnie" podadzą kontakt do kogoś bliżej. Na wizytę dobrze jest przynieść wszystkie wyniki, jakie się ma, pomocny bardzo byłby rezonans kręgosłupa, ale jak go nie ma to tragedii nie będzie.

Dziekuje za odpowiedz. Właśnie za powód kaszlu lekarz prywatny pulmonolog internista obwinia chlamydia pneumoniae. To malo znane bakterie i podobno bardzo trudno je wyplemic z organizmu. Potwierdzily to w kwietniu ubiegłego roku badania krwi. Czy posiada Pan/Pani wiedze na temat tych bakterii czy one rzeczywiście tak długo mogą działać w organizmie mimo długiej antybiotykoterapii bo dla mnie osobiście jest to aż niewyobrażalne. Poprosilbym o nazwisko polecanego osteopaty w Warszawie, chyba ze ewentualnie może jakas polecany lekarz w okolicach Lodzi? Ewentualnie jakie badania pan zaleca przed wizyta u osteopaty? Czy można sie udać z dotychczasowymi badaniami. Pozdrawiam

Ból może być od kręgosłupa jak najbardziej, tak samo dolegliwości w klatce, duszności. Radzę iść z tym do dobrego osteopaty, chyba jedyni lekarze którzy mogą coś naprawdę pomóc (bez żadnych trzasków i nastawiania kręgów, to nie kręgarze - mogę polecić w Warszawie).

Kaszel po zapaleniu oskrzeli powinien minąć po kilku tygodniach, jeśli nadal jest to powodem może być rzeczywiście refluks albo nie wiem, jakieś zakażenie..? Moja rada - refluksu w przypadku niedokwasoty, mylonej z nadkwasotą, nie leczy się inhibitorami pompy, bo one pomagają tylko chwilowo (nie leczą), lecz dietą. Przy niedokwaszeniu żołądka pojawia się zgaga, refluks, piekące bóle w przełyku. Radziłabym zrobić test - przed każdym posiłkiem albo/i na czczo rano wypijać szklankę wody z łyżką octu jabłkowego ekologicznego. Jeśli po wypiciu tej mikstury i następnie zjedzeniu posiłku nie pojawi się refluks/zgaga to znaczy, że mamy do czynienia z niedokwaszeniem żołądka. Wtedy trzeba go dokwasić, właśnie octem najlepiej, przez jakiś czas. Metoda prosta, tania, a skuteczna, polecam. Do tego radzę zrezygnować z cukru kompletnie, jest pożywką dla grzybów i bakterii, a na dodatek bardzo mocno nasila zgagę, tak samo mleko i jego przetwory. Więc dieta - zero cukru (także w owocach), zero nabiału, unikanie używek w postaci kawy, herbaty, niezdrowych przekąsek jak czipsy itp.

Do tego polecam suplementację dobrym magnezem (mleczan, cytrynian), pomaga na cały układ nerwowy łącznie z kręgosłupem i na masę innych rzeczy, psychikę w szczególności. Witamina D na wzmocnienie też nie zaszkodzi, warto brać codziennie.

bole plecow, dusznosci, bole w klatce piersiowej, chlamydia pneumoniae

Witam, nie potrafiłem znalezc odpowiedniego temat w związku z tym pytanie na forum ogólnym. Tata wiek 55 lat. Po zawale serca 6 lat temu. Okolo 2014 roku pojawily sie najpierw kilkudniowe duszności, bole pleców w odcinku piersiowym ustapily, potem powrocily na okresy tygodnia do dwóch. Podczas wizyty na SOR lekarz bez badan stwierdził ze powodem dolegliwości jest refluks. Po leczeniu inhibilatorem pompy protonowej objawy nie ustapily. Od października 2014 bol praktycznie od rana do wieczora nie ustepowal. W styczniu dodatkowo zapalenie oskrzeli po ktorym kaszel i chrząkanie nie ustapily po dzień dzisiejszy, lekko sie zmniejszając, wraz z wykrztuszaniem wydzieliny gęstej białej po posilkach w ogromnych ilościach. Badanie Rtg klatkie piersiowej w porządku. Osluchowo serce pluca w normie. Badanie Tomografii komputerowej klatki piersiowej z kontrastem bez żadnych zmian w narządach wewn. Jedynie osteofity brzeżne w piersiowej części kręgosłupa. Spirometria bardzo dobra. W końcu w kwietniu 2015 test na chlamydie i mycoplasme pozytywne. Leczenie antybiotykami kilku miesięczne, po nich poprawa z kaszlem i chrzakaniem, bol pleców i duszności bez zmian. Badania krwi w miedzy czasie w normie poza mocno podwyższonym WBC w czasie wykrycia chlamydii pneumoniae, po antybiotykoterapii WBC stopniowo wracaly do normy. Kaszel tak naprawde do konca nie ustąpił od stycznia 2016. Od miesiąca ponowne nasilenie kaszlu i odkrztuszanie ogromnej ilości gestej wydzieliny zwłaszcza po posilkach. Ponowny wzrost WBC. Lekarz osluchowo oraz po wywiadzie twierdzi ze nawrót chlamydii, jest tego wręcz pewien. Nie potrzebuje badan kontrolnych. W miedzy czasie leczenie na nerwice lekowa od okolo miesiąca również - diagnoza psychiatry. Lekarz rodzinny twierdzi ze to sprawy kardiologiczne po skierowaniu do szpitala tata nie został przyjęty ponieważ na izbie przyjęć stwierdzili ze kardiologicznie jest wszystko ok. Profil lipidowy również bardzo dobry. Tylko bole nie ustepuja w plecach i w mostku praktycznie caly dzień. Zazwyczaj ustępują po silnej dawcesrodkow nasennych Polsen. Przy przebudzeniu w nocy boli praktycznie nie ma. Psychiatra jest pewny ze to efekt nerwicy. Lekarz prywatny pewny ze chlamydia pneumoniae. Dodatkowo rozpoczęte masaże na plecy fizjoterapia w tym momencie po 4 zabiegach bez zmian. Jest dużo lepiej jedynie w dniu masażu wtedy bol praktycznie zanika by powrócić na drugi dzień. Fixjoterapeutka jest pewna ze to efet wieloletniego zaniedbania mięśni pleców i w związku z tym obiecuje poprawę choc na razie efektów brak. My nie wiemy co robic dalej gdzie szukac pomocy. Lekarz rodzinny umywa ręce. Czytamy szukamy i nie wiemy nic. Czy to faktycznie chlamydia pneumoniae, nerwica, kręgosłup? Czy może zrobić badanie na cos innego ? Borelioza? Candida? A może neurolog?? Proszę o odpowiedź.