Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Związek czy relacja bez zobowiązań?

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 01-27-2017, 18:53
    Aquatio
    Moim zdaniem jest zbyt wyidealizowane czuje podstęp a,ale to tylko moje zdanie stalker!.Jaa myśle ,że ci wytłumaczyła co możesz zrobić.
  • 01-20-2017, 05:18
    stalker8
    No pewnie. - Korzystaj z życia, bo ja gnojek nie mogę. Pisze pani Jaaa, żeby mnie bolało, że nie mam tego "sxu". Może młodsza osoba jest pod tym nickiem, że tak mnie do tego sprowadza.
    Tymczasem męczą mnie moje objawy - neurologiczne nie chcą wrócić choćby do stanu sprzed paru miesięcy; ból stawów i kręgosłupa; meloxicam słabszy niż diclo...
  • 01-19-2017, 11:49
    Jaaa
    Nawet, jakbyście byli formalnie parą, mieszkali ze sobą i wzięli ślub, to nie masz pewności, że któregoś dnia facet nie spotka kogoś innego i od ciebie nie odejdzie. Nigdy nie będziesz mieć takiej pewności z nikim. Nigdy. Z nikim. Nawet z mężem. Więc ciesz się tym, co teraz macie, ciesz się związkiem, bliskością. Spotykacie się tak krótko, a ty już myślisz tak bardzo poważnie o przyszłości... Daj sobie i jemu czas, przecież ci wszystko wyjaśnił, powiedział jak się czuje, co przeżył. Za jakiś czas możecie się zastanowić nad zamieszkaniem ze sobą, ale na spokojnie, bez nacisku, i nie teraz - kilka miesięcy to przecież prawie nic, by poznać drugą osobę, jeszcze się naprawdę słabo znacie, by planować wspólną przyszłość. Ciesz się tym, co jest teraz, gdzie ci się spieszy? A jak nie wiesz, jak facet zinterpretował twoje słowa, to go po prostu o to zapytaj, powiedz o swoich wątpliwościach, wytłumacz, o co ci chodziło. Jak chcesz z nim planować przyszłość, jak z nim nie rozmawiasz nawet szczerze? Bądźcie otwarci, nic nie ukrywajcie, wyjaśniajcie wszelkie sprawy i niedopowiedzenia od razu.
  • 01-17-2017, 14:54
    Nie zarejestrowany

    Związek czy relacja bez zobowiązań?

    Witam, od nastu tygodni spotykam się z pewnym mężczyzną. Poznaliśmy się online i dopiero po kilku miesiącach wirtualnej znajomości spotkaliśmy się po raz pierwszy. Kilka tygodni przed spotkaniem nasze rozmowy się stały mocno intensywne. Od momentu spotkania widujemy się regularnie. Spotkania głównie w weekend, bo mieszkamy w różnych miejscowościach. Wszystko jest super, mamy wspólne tematy, poczucie humoru, zainteresowania. Nadajemy na tych samych falach i dobrze się razem czujemy. Nie poznaliśmy jeszcze naszych rodzin i znajomych, bo spotykając się tak rzadko spędzamy czas głównie ze sobą. Poza spotkaniami jesteśmy "na łączach" praktycznie całe dnie do późnego wieczora, nawet w dniu kiedy się widzieliśmy w krótkim czasie zaczynamy ze sobą rozmawiać online. Spotkania, rozmowy często wynikają z jego inicjatywy, choć z mojej strony również pojawiają się propozycje spotkania itd. W ciągu dnia pyta jak mija mi czas, sprawia wrażenie zainteresowanego moim życiem, samopoczuciem, mną. On również się przede mną otwiera, nie czuję aby coś ukrywał. Wielokrotnie podkreśla, że jestem wyjątkowa, że lubi spędzać ze mną czas. Jakiś czas temu w skutek pewnego nieporozumienia doszło do rozmowy na temat naszej relacji. Powiedział, że mnie szanuje, że traktuje mnie poważnie, że jestem jedyną kobietą z którą się spotyka i sypia, że mu zależy, że to nie jest żaden układ, weekendowy seks, że się mną nie bawi, że nie chce mnie zranić ale że ma problem z zaangażowaniem, z chęcią zaangażowania, że nie chce się do tego zmuszać. Przeżył trudny związek i teraz liczy się tylko jego życie, że stracił wtedy siebie, że ceni swoją niezależność. Mam wrażenie, że tamta kobieta odarła go z jego świata i związek kojarzy mu się z brakiem wolności w bardzo negatywnym znaczeniu. Ja powoli zaczynam walczyć ze sobą. Czuję, że się angażuję i nie potrafię tego w sobie zwalczyć, bo z drugiej strony po co? Jest dla mnie naturalnym, że między ludźmi spędzającymi czas jak para wytwarza się więź. Jednak zaczynam się zastanawiać czy to ma sens. Czy ta moja niepewność czym to wszystko jest mnie nie wykończy. Niby z jednej strony podkreśla, że nie ma nikogo innego w jego życiu, z drugiej strony czuję się w tym mocno niepewnie i nie wiem czy dalej w to brnąć. Boję się tego, że może zostawił sobie otwartą furtkę i kiedy pozna kogoś innego pożegna się ze mną mówiąc, że przecież niczego nie obiecywał. Podczas wspomnianej rozmowy na nasz temat powiedziałam mu, że skoro nam obojgu zależy, że skoro nie ma nikogo innego w jego życiu to niech to tak dalej się toczy. Kiedy to pisałam była dla mnie oczywistym, że po prostu nie mam ciśnienia, że niech to się powoli rozwija, że ja nie planuję go oplątać jak bluszcz, że ja nie jestem takim typem kobiety. Jednak nie wiem jak on to zinterpretował... boję się, że może tym przyzwoleniem chcąc nie chcąc zgodziłam się na jakąś formę układu... bo czy to jest związek?

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37