Post a reply to the thread: Drżenie powiek, lęk, patrzenie w jeden punkt, zastyganie w jednym miejscu
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Sarnah88 Masz poważny stan choroby masz bliskich?. W takim wypadku ja bym się zgłosił do szpitala. Najgorsze co może być to sądowe zamknięcie musisz się liczyć ze 2 miesiące tam poleżysz.Napisz w razie pytań na mail soldatter2@o2.pl
Zapytaj może na portalu( forum medyczne informacje o zdrowiu )gdzie są specjaliści.Jak już korzystałam dlatego polecam.Pozdrawiam
Drżenie powiek, lęk, patrzenie w jeden punkt, zastyganie w jednym miejscu Cierpię na schizofrenię paranoidalną, Biorę lek w zastrzyku co dwa tygodnie - Fluanxol Depot. O 18.00 zażywam pół tabletki Kwetaplexu. Wcześniej brałam Zolafren i Rispolept oraz Perazynę. Od wiosny 2013 roku borykam się z poważnym problemem. Dodam, że w tym okresie paliłam marihuanę, jednocześnie biorąc neuroleptyki. Mianowicie odczuwam paniczny lęk i poczucie zagrożenia, co jest od jakiegoś czasu jednoczesne z drżeniem powiek i zapatrywaniem się w jeden punkt, zastygam w jednym miejscu i trudno mi się poruszyć. Wówczas irytująco reaguję na wszelkie napisy, które są w zasięgu mojego wzroku. To się działo wcześniej regularnie co 5 dni, chociaż przez jakiś czas brałam Amisan i wtedy tych stanów nie miałam nawet przez 8-10 dni, ale byłam niepokojąco senna, apatyczna i bez energii po tym leku, więc go stopniowo odstawiałam i obecnie w ogóle go nie biorę od niecałego miesiąca.Obecnie te stany mam tak średnio raz na tydzień (plus, minus). Byłam u psychiatry i powiedziałam mu, że te stany zdiagnozowane w szpitalu jako stany prepsychotyczne mogą być jednak objawami pozapiramidowymi - jest to polekowe. Podejrzewam dystonię. Lekarz przepisał mi lek Prinodol, który jest na objawy parkinsoidalne. Jednak po nim naszły mnie myśli paranoidalne i miałam ataki częściej, więc odstawiłam ten lek. Te napady są nie do wytrzymania, nieraz pojawiają się wówczas myśli samobójcze. Czy to może być zespół pozapiramidowy? Czy jest w ogóle możliwość, żebym nie miała tych napadów? Żyję w ciągłym lęku, że mnie ten stan dopadnie i choć wychodzę na miasto, to zawsze się boję, że to się stanie. Dodam, że gdy odstawiałam neuropeptyki, automatycznie nie miałam tych napadów, ale w końcu pojawiała się psychoza, więc zrozumiałam, że muszę brać leki. Już mam dość. Proszę o pomoc.
Drżenie powiek, lęk, patrzenie w jeden punkt, zastyganie w jednym miejscu
Zasady na forum