Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: "Chora" miłość Mamy czy coś innego???

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 01-01-2017, 23:11
    stalker8
    Cytat Napisal Aquatio Zobacz post
    Powiem Ci tak podobny ten problem,o którym mówisz chorobowy jeżeli chcesz pogadać bardziej na ten temat to napisz na ten komentarz. Natomiast powiedz mi na pv czy miała w przeszłości problemy na tle psychicznym na pv napiszesz.Natomiast rozmowa nie pomaga ,a widzisz,że cierpi "Twoja Kobieta" to powinneś jej postawić ultimatum albo skończy z tym albo ją przebadają.Albo w tej sytuacji " wnieś wniosek o zakaz zbliżania się do cb" do sądu.
    Pójście państwowo do psychiatry, to właśnie taki cyrograf. Rozumiem - tak po wysypie nowych postów od wczoraj, że jest sugestia, abym wreszcie tu skończył swoje uciążliwe wpisy, brednie pseudofilozoficzne, marudzenia - "wzywanie na daremno":
    → medyczka.pl/psychoterapia-przez-skype-jak-wyglada-49825#post150171

    Naprzykrzałem się, to dostałem - do poczytania książkę, o amerykańskich czasach - Susan Cain, która w połowie swojego dzieła przyznaje, że to jej teoria...


    A tutaj:
    →medyczka.pl/gruczolak-przysadki-mozgowej-11865
    O tym, że niektórych chorób nie da się leczyć, tylko młodzi myślą, że można, bo w młodym wieku się ma o sobie mniemanie, jako kimś wartościowym, ważnym - "taka kultura", jak rzekł JKM - na tych, którzy "w Boga nie wierzą, a Boga wzywają."
  • 12-31-2016, 18:20
    Aquatio
    Powiem Ci tak podobny ten problem,o którym mówisz chorobowy jeżeli chcesz pogadać bardziej na ten temat to napisz na ten komentarz. Natomiast powiedz mi na pv czy miała w przeszłości problemy na tle psychicznym na pv napiszesz.Natomiast rozmowa nie pomaga ,a widzisz,że cierpi "Twoja Kobieta" to powinneś jej postawić ultimatum albo skończy z tym albo ją przebadają.Albo w tej sytuacji " wnieś wniosek o zakaz zbliżania się do cb" do sądu.
  • 12-28-2016, 11:48
    ahariel

    "Chora" miłość Mamy czy coś innego???

    Witam.
    Mam 40 lat i trzy próby samobójcze za sobą.Podjąłem raz leczenie (antydepresanty - po których nie czółem się lepiej), a póżniej chodziłem do psychiatry i psychologa. Miałem dość wyczerpującą prace (zaczynałem o 6 rano, a kończyłem 0 19ej) - plusem tego było to że w sumie "nie miałem czasu" na myślenie... Przestałem chodzić do psychologa, myślałem że jak trzy razy sam dałem radę to teraz po przerwanej terapii też dam rade. Wszystko szło super.Z powodu moich problemów z kręgosłupem Mama ( z którą miałem zawsze świetny kontakt )mi załatwiła prace u siebie (jest "szefem" - kierownikiem) - i tu sie wszystko znowu zaczęło. Owszem praca lżejsza, wszystko szło dobrze. W tej pracy poznałem Kobietę z którą teraz jestem - i tu chyba był punkt zapalny, aczkolwiek nie wiem dlaczego.Mama należy (niestety) do osób takich które MUSZĄ wiedzieć co sie dzieje i trzeba robić tak jak ona mówi - bez względu na to czy jej zdanie jest słuszne czy nie.Na początku akceptowała ten związek i bardzo lubiła tą Kobietę z którą jestem, a od dłuższego czasu wszystko zmieniło sie w piekło...Mama doprowadza ja do łez w miejscu pracy twierdząc ze ona wszystko zle robi, na samym początku starała sie ingerować w moje zycie prywatne z nią ale po kilku rozmowach jak powiedziełem ze TO JEST MOJE ZYCIE zaczęła mnie obwiniać ze nie staje po jej stronie kiedy tej Kobiecie zwraca uwage ( aczkolwiek nie ma racji), że nie zachowuje sie jak przystało na syna, że mam wszystko w d... co ona mówi tylko dlatego ze staje w obronie Kobiety z którą jestem.Kilka razy mówiła że juz nie wchodzi z butami w moje (nasze) życie prywatne, a na drógi dzień znowu było i jest to samo...NIESTETY JEST CORAZ GORZEJ! Próbowałem z Mamą rozmawiać ale nic nie skutkuje, ta Kobieta nic złego jej nie zrobiła - chyba że to że jest ze mną...Praca stała sie koszmarem dla mnie jak i dla niej.Jest tylko chodzenie i szukanie "dziury w całym"tylko po to żeby mieć pretekst - szczególnie do niej - żeby ją lub mnie (ale bardziej ją) psychicznie zgnębić - bo juz na chwilę obecną nie widzę innego stwierdzenia.
    Prawdopodobnie mam raka jelita gróbego - czekam na wyniki, zacząłem znowu myśleć o samobójczym syfie z którym przestaję sobie radzić...Moje Kobieta mnie wspiera w 200%ach i ja staram sie w tym wszystkim robić to samo...ale jak dzisiaj np. poprostu brakuje mi sił...nie wiem czy mam zmienić prace - przypuszczam ze miałaby gorzej ze strony Mamy, schodzenie z drogi też nie pomaga... Nie wiem co robić, znowu zaczynam sie bać swoich myśli bo wiem ( przynajmniej u mnie tak jest - tak zauważyłem ) że "kolejny raz" jest o wiele łatwiejszy...trace siły i mam wrażenie że moje "opary psychiczne" są juz na rezerwie...Dzisiaj znowu widziałem płaczu u mojej Kobiety a każda próba obrony z mojej strony kończy sie krzykiem i nerwami ze strony Mamy...
    Wiem że może to jest problem wzięty z podstawówki i pewnie wiekszość ludzi co czytają to będą mieli niezły ubaw, ale boje sie znowu mojej depresji, moich mysli, małośpie, nic mnie nie cieszy i nie chce mi sie nigdzie wychodzić, jem raz dziennie lub raz na dwa dni...mam już dośc...przepraszam że zajmuję Wam czas na czytanie "tego czegos"...

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37