Post a reply to the thread: Masturbacja po zabiegu stulejki i załupka oraz naruszenie procesu gojenia - pytania.
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Jak tu nie uzyskasz odpowiedzi to jest wiele portali medycznych gdzie można uzyskać odpowiedź,wystarczy wpisać w google, forum medyczne, i gdzieś na pewno uzyskasz odpowiedź
Masturbacja po zabiegu stulejki i załupka oraz naruszenie procesu gojenia - pytania. Witam, 11.07.2016 udałem się prywatnie na wizytę do urologa w celu podjęcia zabiegu Załupka. Czyli skórę z napletka mogłem ściągnąć lecz nie mogłem doprowadzić jej na swoje miejsce poza tym podczas wzwodu strasznie mnie bolała a proces powrotu na swoje miejsce trwał ze 4 dni. Dzień wcześniej podczas pierwszej wizyty doktor obejrzał jak to wszystko wygląda i stwierdził że obrzezanie nie jest koniecznie i wystarczy zabieg tego nacięcia (nie wiem jak się to dokładnie nazywa) i tak samo się to leczy jak stulejkę Zabieg przebiegł dosyć szybko ok. 25-30 min potem jeszcze przez 15 min leżałem na łóżku z zimnym okładem itp. Doktor razem z panią pielęgniarką powiedzieli że bardzo ładnie się to zrobiło i teraz mam się wstrzymać z seksem jak i z masturbacją przez co najmniej 2 tygodnie aż się to wszystko ładnie zagoi. Powiedzieli też że nie powinienem mieć problemów z oddawaniem moczu, może na początku dopóki to znieczulenie zejdzie... dbać o higienę, mogę codziennie "ćwiczyć" ściągając skórę w górę i w dół bo szwy nie przeszkadzają. Pan Doktor mi przypisał antybiotyk + maść Tribiotic oraz zalecił robić sobie na początku zimne okłady. Dodatkowo kupiłem sobie rywanol. Robiłem tak jak zalecił pan doktor. Nie spacerowałem zbyt często, nie wykonywałem ciężkich prac fizycznych, chodziłem dosyć pokracznie. Na początku nie zsuwałem skóry w górę i w dół ponieważ stwierdziłem że to jest wszystko jeszcze świeże i nie chciałem niczego tam ruszać aby nie dopuścić do jakiegoś krwawienia. lecz po 2 dniach się odważyłem i wszystko szło pięknie. Myłem penisa delikatnym żelem do higieny intymnej + rywanol. Na koniec smarowałem Tribioticiem i nic mnie nie bolało. 18.07 miałem zdjęcie szwów. Doktor powiedział: ,, Jeszcze tydzień bez seksu musi pan wytrzymać niech to się wszystko ładnie zagoi a później to tylko w prezerwatywie przez jakiś czas ale proszę go dalej zsuwać w górę i w dół..." Wytrzymywałem jakoś mimo że było mi ciężko a mam bardzo wysokie libido. Ściągałem skórę już bez szwów i niby wszystko pięknie się goiło Dziś czyli 25.07 mija 2 tydzień od zabiegu, nie mogłem wytrzymać i musiałem się "rozładować" poprzez masturbacje. Ściągnąłem skórę, skończyłem lecz skóra wokół napletka się zaczerwieniła i niestety delikatnie krew się polała. Strasznie zły na siebie poszedłem go natychmiast umyć tym płynem oraz rywanolem a na końcu posmarowałem maścią. Poczytałem troszkę o tym na internecie i często ludzie piszą że jednak pasowałoby dłużej się wstrzymać z tą masturbacją bo po 2 tygodniach nie do końca się to wszystko jeszcze goi. Moje pytania są następujące: Czy prócz tego że proces gojenia się wydłuży jest duże ryzyko wystąpienia jakiegoś groźnego zakażenia? Czy podczas tego naruszenia mogą pojawić się jakieś zrosty i już ładnie się to tak nie wygoi? Czy dalej mam "ćwiczyć" i zsuwać go w górę i w dół (przy okazji wymyć go dokładnie po naruszeniu) czy dać temu spokój i za parę dni spróbować jeszcze raz? Jestem na siebie maksymalnie zły że jak małe dziecko posłuchałem dosłownie doktora i nie poczytałem dokładniej o tym procesie gojenia. Może troszkę panikuje ale dla mnie sytuacja jest bardzo krępująca lecz bardzo ważna i delikatna i bardzo mi zależy na tym aby wszystko się szczęśliwie zakończyło. Proszę o odpowiedzi.
Masturbacja po zabiegu stulejki i załupka oraz naruszenie procesu gojenia - pytania.
Zasady na forum