Post a reply to the thread: molestowany seksualnie narzeczony...
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Tak opowiedzial mi o tym, chyba uwazal ze musial zeby nasz zwiazek przetrwal.Boje sie za sam nie wie czy cos mu jest i sam sie z tym boryka. Boje sie ze i ja sama sie z tym zmagam z tymi myslami i obawami.
Powiedział Ci o tym wszystkim? jeśli będzie chciał porozmawiać na ten temat to zacznie rozmowę, choć nie zawsze. spróbuj delikatnie dać mu do zrozumienia o co chciałabyś się zapytać, wszystko delikatnie.
molestowany seksualnie narzeczony... Moj narzeczony od jedynastego roku zycia byl molestowany seksualne przez mazczyzne ktory wynajmowal pokoj w jego domu.Ten horror trwal okolo 5 lat. Mam ogromne obawy co do przyszlosci z ukochanym wiem ze to wydarzenie wyzadzilo wiele krzywdy w jego dziciecej i mlodzienczej psychice. Nigdy nie chodzil na terapie, bym u psychologa i psychiatry w sumie 3 razy.Mieszka w innym kraju. Uwaza ze na terapie nie musi chodzic... moja widza na ten temat jest znikoma, czytam prase fachowa, bede chodzila do psychologa.Mam pewne obawy...co do jego orientacji seksualnej, jego ''zwiazek'' z oprawca zakonczony zostal jak byl juz nastolatkiem, w momencie kiedy ksztaltuje sie jego osobowosc.Nie wiem jak mam z nim postepowac, na co zwracac uwage by go nie ranic...mam tysiace mysli i zadnych odpowiedzi.Czy moje obawy sa uzasadnione, jak moge mu pomodz? czy udawac ze taka sytuacja nie miala miejsca? co robic?
molestowany seksualnie narzeczony...
Zasady na forum