Post a reply to the thread: Długotrwałe poronienie po poronieniu
Kliknij tutaj, aby sie zalogowac
Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12
Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)
Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy
Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].
Napisal Nie zarejestrowany Witam, Niedługo miną już 4 miesiące odkąd poroniłam i nadal krwawię. Ogólnie byłam wtedy w ok. 8-9 tygodniu. Nie było to dziecko planowane.. więc bardzo się tego przestraszyłam. Nie potrafiłam powiedzieć o tym mamie. A ja jestem taką gułą,że sama się do lekarza zapisać nie potrafię. Więc nawet nie miałam przyzwoitego badania usg. Jedynie milion testów, które można zakupić w aptece. Potem doszedł stres zbliżającej się sesji i zachorowałam. To wszystko się skumulowało i.. straciłam je. Po wszystkim nie poszłam nawet do lekarza. Nadal się bałam. Dalej krwawiłam, ale wszystkie symptomy zniknęły. Niestety nadal krwawię! Czasami mniej czasami mocniej (prawie tak samo mocno jak w okresie). Nadal wydalam jakąś tkankę czasami. Wierzyłam, że samoistnie się oczyszczę. Boję i wstydzę się iść do ginekologa. I przede wszystkim nie chcę łyżeczkowania, bo słyszałam, że to może zaszkodzić kolejnej ciąży. A mimo, że ten mały..dzidziuś.. trafił w takim czasie.. To zawsze chciałam mieć kiedyś dzieci.. Pomocy Do lekarza powinnaś pójść i to prędko! Mama, ciocia, kuzynka może Ci w tym pomóc- tylko poproś o pomoc! Może masz jakąś zaprzyjaźnioną osobę, która Ci w tym pomoże? Może Twój chłopak? Ja jestem pod telefonem 58 6 915 915 lub napisz maila: kontakt@netporadnia.pl Kasia
Długotrwałe krwawienie* Przepraszam za tą pomyłkę.ale jak to piszę to aż ręce mi się trzęsą
Długotrwałe krwawienie*
Długotrwałe poronienie po poronieniu Witam, Niedługo miną już 4 miesiące odkąd poroniłam i nadal krwawię. Ogólnie byłam wtedy w ok. 8-9 tygodniu. Nie było to dziecko planowane.. więc bardzo się tego przestraszyłam. Nie potrafiłam powiedzieć o tym mamie. A ja jestem taką gułą,że sama się do lekarza zapisać nie potrafię. Więc nawet nie miałam przyzwoitego badania usg. Jedynie milion testów, które można zakupić w aptece. Potem doszedł stres zbliżającej się sesji i zachorowałam. To wszystko się skumulowało i.. straciłam je. Po wszystkim nie poszłam nawet do lekarza. Nadal się bałam. Dalej krwawiłam, ale wszystkie symptomy zniknęły. Niestety nadal krwawię! Czasami mniej czasami mocniej (prawie tak samo mocno jak w okresie). Nadal wydalam jakąś tkankę czasami. Wierzyłam, że samoistnie się oczyszczę. Boję i wstydzę się iść do ginekologa. I przede wszystkim nie chcę łyżeczkowania, bo słyszałam, że to może zaszkodzić kolejnej ciąży. A mimo, że ten mały..dzidziuś.. trafił w takim czasie.. To zawsze chciałam mieć kiedyś dzieci.. Pomocy
Długotrwałe poronienie po poronieniu
Zasady na forum