Odpowiedz na ten temat

Może podawaj jej np zamiast kolacji czy obiadu nutramil ? to tylko szklanka napoju może jak nie potrafi pić czy coś w ten sposób to daj jej słomkę. Jeżeli chodzi o apetyt to nutramil ma słodki waniliowy smak , mało kiedy komus on nie smakuję. Zapytaj nawet farmaceutki czy lekarza czy twoja mama może go pić.

Tętniak, wylew, udar, toczeń, przetoka kałowa, zapalenie układu moczowego, 39 stopni

Witam. Na początku grudnia moja mama dostała wylew. Okazało się, że został spowodowany przez tętniaka (prawie 12 mm). Pod dwóch tygodniach od operacji (wypełnienia) tętniaka dostała udar. Przez 3 dni, aż do wykrycia udaru była nieprzytomna. Od tamtego czasu nic nie mówi, nie rusza lewą stroną ciała i ma dziecięce zachowanie. Od około połowy grudnia ma zapalenie układu moczowego (które prawdopodobnie jest do teraz). Toczeń układowy został wykryty około 8 lat temu. Około 1,5 miesiąca temu hemoroidy znacznie się powiększyły, zaczęła cieknąć ropa i powstała przetoka kałowa. Teraz ponoć ropy już nie ma, ale przetoka jest nadal, a obok tworzy się druga. Przez udar został uszkodzony przedni płat mózgu.

Mama coraz mniej je (prawie wcale) i ma 38 gorączki na zbiciu (w kroplówce). Lewa strona ciała nadal jest sparaliżowana, rusza tylko lekko lewą nogą. Prawe ramie jest spastyczne, cały czas ciągnie do ciała.

Mama ma 49 lat, ale stosunkowo dobrze się trzymała jak na ten wiek, jednak miała wcześniej problemy z układem trawiennym (rozwolnienia itp.) oraz okresowe, krótkie bóle w klatce piersiowej.

Mam pytania do osób z podobnymi przypadkami itp.
Jaka jest szansa, że moja mama wyzdrowieje do stanu takiego, że będzie mogła żyć jak normalny człowiek? Po jakim czasie (około) zacznie mówić? Ile trwa rehabilitacja do pełnej (lub prawie pełnej) sprawności?
Chirurg powiedział, że z taką przetoką kałową można normalnie żyć i ona nie boli. Mówił, że może tylko swędzieć. Czy to prawda? Mama przy oddawaniu stolca wykrzywia buzię, jak by ją bolało. Również nie kontroluje oddawania stolca ani moczu.

PS Aktualnie mama jest trochę jak dziecko, co chwilę się rozprasza. Potrafi pisać, ale gdy ją o to poprosić (np. napisz imię naszego pieska) to pisze coś w stylu Akronronrornonon (piesek wabi się Akron) i dalej zaczyna rysować różne kreski. Przy jedzeniu (którego i tak bardzo mało je) cały czas coś dłubie albo wyciera. W ścianie wydrapała już kilka dzurek o głębokości 0,5 cm. Potrafi sama nabrać jakiś pokarm na łyżkę, ale zazwyczaj zamiast jeść, po prostu się bawi w talerzu albo trzyma przed buzią. Czasami włoży do buzi i cykl się powtarza. Karmienie, aby zjadła kilka łyżek trwa około 40-50 min. Często robi tak, że np. nie chce oddać łyżki albo szczoteczki do zębów (potrafi sama sobie sprawnie szczotkować, tylko wodą oczywiście, bo wszystkie ciecze odruchowo połyka).

PS2 Napisałem taki tytuł, bo dłuższego się nie da.