Odpowiedz na ten temat

Edytuje poniewaz dzisiaj obudziłam sie z dodatkowymi węzłami, ktore pojawiły sie na ramieniu od strony pachy po wewnętrznej stronie ramienia (przyśrodkowej) a do tego od 2 dni zauważyłam ze jest mi dość słabo, czasami gdy długo stoję (podczas robienia kanapek rano, na anatomii kiedy nie ma gdzie usiąść) mam juz mroczki przed oczami i lecę gdzies usiąść albo sie położyć, co mi sie wczesniej nie zdarzało, planuje pójść w piatek do uczelnianej przychodni skonsultować to, w dodatku czuje sie jakbym była chora a nie jestem (żadnego kataru, kaszlu) tylko cos jakby stan gorączkowy, ale bardziej jest to osłabienie niz gorączka

Wszystko wygląda dobrze. Granulocyty kwasochłonne (EO) są podwyższone przy astmie. Nic nie wskazuje na istnienie stanu zapalnego, więc ta "kulka" nie jest węzłem chłonnym. Prawdopodobnie jest to jakaś zmiana w tkance podskórnej/gruczole potowym. Konieczna konsultacja chirurgiczna.

badania CD

CRP 1,4 mg/l norma 0-10

badania

WBC 8,0 K/mikroL norma 4,0-9,

NE% 48,9 norma 55-70
LYM% 33,9 norma 20-45
EO% 7,8 norma 0-4
BA% 1,3 norma 0-1
MO% 8,1 norma 1-8

OB 5

Prosze o odpowiedz i dziękuje

Wykonać morfologię z rozmazem, OB i białko C-reaktywne.

Powiększone (prawdopodobnie) węzły chłonne pod pachą

Dobry wieczór mam pewien problem który ciągnie sie za mna juz 3-ci miesiąc.
W czerwcu po raz pierwszy zaczelo mnie bolec pod pacha, w ciagu paru godzin powstała kulka średnicy 1 cm a po kolejnych paru godzinach jeszcze sie powiększyła, była bardzo boląca, twarda, zbita, nie da sie jej przesuwać pod skóra. Z powodu iż mam tatę lekarza (ortopeda) pokazałam mu to i powiedział ze prawdopodobnie jest to zapalenie gruczołu potowego i trzeba bedzie to wyciąć lub smarować maścią. Po paru dniach bez robienia niczego zniknęło, wiec doszliśmy do wniosku ze to chyba nie to. Gdy ta kulka zniknęła zrobiła mi sie kolejna, z pod druga pachą, potem dwie kolejne pod tą pierwsza i tak to na zmianę leciało... robiły sie i znikały po około 1,5 tyg. Tata zasugerował ze moze wrastają mi włoski pod pachami ale nie było widac nic takiego, zapobiegawczo zaprzestałam golić tam włoski (co w okresie wakacyjnym nie jest zbyt przyjemne) ale kuleczki ciagle sie pojawiały, niektóre były tak bolesne ze nie mogłam ruszać ramieniem. Pojechaliśmy do Maroko na wakacje i wyjechałam tam z dwiema kulkami, ale podczas pobytu nie zrobiła mi sie żadna nowa. Teraz minął ponad miesiąc od powrotu i dzisiaj obudziłam sie z bólem pod pacha - myslalam ze juz po wszystkim a tu ciagle to świństwo i boli... Jako studentka pierwszego roku lekarskiego wzielam sie w garść i postanowiłam wybadać co to moze byc za struktura i wydaje mi sie, ze moze to byc węzeł chłonny. Dodam do tego ze kiedy robiły mi sie te kulki byłam przeziębiona tylko raz, a jak byłam wyleczona i brałam antybiotyki to po jakimś czasie i tak o wróciło wiec to nie powinno byc od przeziebienia... Do tego dodam ze choruje na astmę i niedoczynnosc tarczycy z choroba hashimoto na wszelki wypadek jakby to miało jakies znaczenie.. Teraz nie mam jak pójść z tym do lekarza bo poszłam na studia 600 km od domu i nie widzi mi sie wracać do swojej Pani doktor tylko po to. Czy ktos ma jakiś pomysł z czego biorą sie te bolesne kulki? mam juz ich dość, przeszkadzają kiedy musze nieść torbę z ciężkimi książkami na uczelnie albo po cos siegnąć wysoko.