Odpowiedz na ten temat

Post a reply to the thread: Dekoncentracja, zaniki pamięci - czy to już choroba psychiczna?

Twoja wiadomosc

Kliknij tutaj, aby sie zalogowac

Wpisz wynik sumy liczb 10 i 12

 

Send Trackbacks to (Separate multiple URLs with spaces)

Mozesz dodac ikonke do wiadomosci z ponizszej listy

Dodatkowe opcje

  • Will turn www.example.com into [URL]http://www.example.com[/URL].

Mapa tematow (Nowe na poczatku)

  • 08-09-2015, 21:18
    Bananowa
    Moim zdaniem Twój przypadek powinien być skonsultowany z neurologiem oraz z psychiatrą. Dodatkowo powinno być wykonane też TK/MRI głowy.
  • 08-09-2015, 20:39
    a176
    Cytat Napisal Paweł9 Zobacz post
    Hej! A to nie ma nic wspolnego z czyms jeszcze? Jedzenie - trawienie, tabletki, moze uzywki?
    Z trawieniem nigdy nie miałam i nie mam problemu, jedyne tabletki/leki jakie przyjmuję to te np. na grypę (a chora byłam naprawdę dawno), nie piję, nie palę ani nie biorę żadnych podejrzanych substancji. Dieta też raczej odpada, bo odżywiam się raczej zdrowo.
  • 08-09-2015, 19:10
    Paweł9
    Hej! A to nie ma nic wspolnego z czyms jeszcze? Jedzenie - trawienie, tabletki, moze uzywki?
  • 08-07-2015, 10:58
    A176

    Dekoncentracja, zaniki pamięci - czy to już choroba psychiczna?

    Witam. Mam 14, prawie 15 lat i w ostatnim czasie w mojej głowie nastąpiły niepokojące zmiany. Zaczęłam mieć zaniki pamięci; nie pamiętam co działo się w filmie, który oglądałam godzinę temu, podczas rozmowy z drugą osobą właściwie automatycznie zapominam co dopiero do mnie mówiła.
    Mam ogromny problem z rozumieniem prostych rzeczy, nie potrafię określać słowami moich najprostszych myśli, czasami nie rozumiem co ktoś do mnie mówi, ja sama zaczęłam mówić niewyraźnie i mam problem ze zrozumieniem czytanego tekstu. Wiedza, którą kiedyś posiadałam jakby gdzieś wyparowała. Często przyłapuję się na robieniu błędów podczas pisania, a nigdy nie miałam z tym problemów.
    Jestem bardzo, bardzo rozdrażniona. Do wściekłości potrafi mnie doprowadzić absolutnie wszystko, wszyscy, każde słowo. Bywam agresywna i kompletnie nieczuła na punkcie śmierci czy innych nieszczęść. Kiedy umiera nawet ktoś bliski wcale nie jest mi smutno, a wręcz słyszę gdzieś w głowie "no i dobrze".
    Mam również wzmożoną aktywność ruchową, co objawia się np. bezcelowym przechadzaniem się po domu. Nie z nudów a z potrzeby poruszania się.

    Kiedyś to ignorowałam uznając, że to wina dojrzewania, ale zaczęła mnie martwić intensywność powyższych zaburzeń i fakt, że jest mi coraz trudniej normalnie funkcjonować.

    Czy jest jakiś sposób, żeby sobie z tym poradzić?

Uprawnienia

  • Mozesz zakladac nowe tematy
  • Mozesz pisac wiadomosci
  • Nie mozesz dodawac zalacznikow
  • Nie mozesz edytowac swoich postow
  •  

LinkBacks Enabled by vBSEO

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127