Odpowiedz na ten temat

W odpowiedzi na post drugiego gościa forum tak, jest to moje główne podejrzenie: uczulenie jakiegoś rodzaju, zwłaszcza, że po pozwoleniu sobie na coś, co mi bardziej szkodzi na drugi dzień mam swego rodzaju biały osad, jakby drobne łuszczenie sie skóry wokół ust i na brodzie, a potem zostaje mi w tych miejscach zaczerwienienie do konca dnia. Miałem jednak robione w szpitalu testy z krwi na alergie pokarmową -ten podstawowy panel - jednak nic nie wyszło. Poza tym sprawdzałem sie nieraz trzymajac ostrą dietę np. ryz, warzywa, mięso i koniec. Faktycznie niebo a ziemia, ale bez enzymow i tak nie dałoby sie funkcjonowac normalnie. Proponuję Ci spróbować kreon lub odpowiedniki przy Twojej dolegliwości, a nóż też Ci ulży. Calivita ma tez digestive enzymes, ktore maja w składzie pankreatynę jezeli wolisz tabletki. Nigdzie indziej w składzie tego nie spotkałem. Pzdr

Oczywiście, że całkowicie zmienia. Sam byłem długo na tej diecie, jednak za bardzo mi to nie pomagało. Szczerze powiedziawszy to chciałbym mieć celiakię - wiedziałbym przynajmniej jak sobie pomóc. Co do pieczenia na pewno bedzie taniej i smaczniej - to droga dieta. Proponuje znalezc specjalistyczne forum dot. tej choroby. Jest ich kilka. Pzdr

Senność i otępienie po posiłkach mogą sygnalizować początki cukrzycy, ale równie dobrze może się w ten sposób objawiać alergia na określone pokarmy.
Ja mam w zasadzie prawie tak samo. Mam alergię na wiele pokarmów, ale te objawy pojawiają się u mnie także przy produktach o wysokim indeksie glikemicznym (piwo np. ma wyjątkowo wysoki).

Celaklia

Okazało się że u mojego dziecka stwierdzono celiaklię. Czytałam na różnych forach że to zmienia nawyki żywieniowe, inny chleb, makarony. To prawda? Dostałam od teściowej taką maszynę do chleba pansonica i myślicie że lepiej ją wyciągnąć ze strychu i piec chleb samemu czy szukać bezglutenowego w sklepach?

Od razu sprostuje, że od 8 lat jest to calkiem zauwazalne i coraz bardziej sie nasila. Wcześniej tez bylo, ale nie w takim stopniu, zeby sie tym martwic. Wtedy w ogole sobie z tego nie zdawałem sprawy. Mam 28 lat.

Witaj
W swojej praktyce spotykam się z podobnymi przypadkami choć nie dokładnie takimi.
No ale cóż, każdy człowiek jest inny i inaczej też określa swoje problemy.
Zgromadziłeś trochę wiedzy na temat swojej dolegliwości.
Piszesz , że od około 8 lat to się zaczęło a wcześniej było ok.
Miałbym wątpliwości co do tej genetyki i Twojego schorzenia.
Dlatego jeżeli nie paraliżuje Ciebie medycyna alternatywna, to odezwij się prywatnie na mój nick podając
ile masz lat , jakie badania na pasożyty robiłeś i link do tego posta.
Postaram się Ci podpowiedzieć jakieś inne rozwiązania.
Nie wracam do przeczytanych postów.
Pozdrawia Terapeuta

Metabolizm skutkujacy poczuciem silnego otępienia i sennosci. Wada genetyczna?

Od 8 lat moze i dluzej zauwazylem u siebie nasilajacy sie zwiazek pomiedzy tym co spozywam a uczuciem silnego otepienia i sennosci, (przejawiajacego sie trudnoscia w szybkim kojarzeniu, nieraz zapominam slow, trudno mi sie skupic i przeanalizowac jakies sytuacje, ulatuja mi mysli i wiele rzeczy jest trudnych do przypomnienia). Efekt ten pojawia sie praktycznie po kazdym produkcie, mniej odczuwalny jest jednak jezeli jedzenie jest naturalne, choc nie do konca jest to wyznacznikiem. Utrzymuje sie dlugo. Tak naprawde w porzadku jest tylko do pierwszego posilku. Co ciekawe to uczucie w znacznej mierze likwidowane jest , jezeli przy posilku wezme enzymy trzustkowe. Jednak nie pomagaja one tak bardzo, jezeli zjem cos jak np. ciasto, kokos, produkty mleczne, slone przekaski, piwo, a zwlaszcza gdy wezme jakies tabletki (ostatnie ktore pamietam to emanera, ktore oczywiscie nie wplywaja na koncentrację i nie otępiają), czuje sie wtedy jak odurzony juz do konca dnia. Mam stwierdzony zespół jelita drazliwego, ale nie spotkalem kogos, komu tak silnie przeszkadzaloby to w mysleniu. Dlatego tez podejrzewam, ze dolegliwosci zwiazane sa z genetyka. W rodzinie jest wiecej takich przypadkow, jednak co pokolenie jest gorzej. Dla mnie jest to juz silnie uprzykrzajace wszystkie aspekty zycia. Oczywiscie bylem z tym u lekarzy i robilem szereg badan, z ktorych wiekszosc wyszla prawidlowo (TSH, morfologia z rozmazem, brak pasozytow, posiew kału, wykluczona celiakia, cukier w porzadku, diastaza, laktoza, transglutaminaza tkankowa, immunoglobulina A, nawet prolaktyne, testosteron i kortyzol zbadalem). Podwyzszoną wartosc wykazala jedynie lipaza 73 (przy odstawionych enz. trzustk.) i immunoglobulina E 116,3, oraz stwierdzono niskie polożenie trzewii. Dodam, ze od 23 roku zycia mam spore klopoty z wyproznianiem, jednak caly czas pilnuje diety i wyprozniam sie regularnie. Pomagaja mi w tym bakterie symbiotyczne, bez ktorych trudno mi utrzymac kal w postaci stalej. Okresy nie trzymania diety i nie brania bakterii zawsze skutkowaly zanikiem czucia parcia i brakiem wyproznien nawet do 7 dni. Przy tym czulem coraz silniejszy dyskomfort w brzuchu wraz z bólami i kłuciami w jelitach. Co do efektu placebo moge powiedziec, ze co jakis czas nie biore enzymow i sie sprawdzam, ale nic sie nie zmienia, i jest to na tyle silne uczucie, ze nie ma mowy o "wydaje mi sie". To tak jakby wypic 3 piwa i zastanawiac sie, czy moze mi sie wydaje, ze jestem podchmielony. Mysle, ze powodem jest drazliwosc jelita, moze zaburzona flora, tylko dlaczego organizm nie radzi sobie z regulacją flory i co jest powodem tej drazliwosci? Będę bardzo wdzięczny za jakieś wskazówki