Witam. Ostatnio po wieczornym treningu poczułem lekki ból w piszczelu i jednoczesnie nie moglem swobodnie ruszać z Tobą. Chodziłem jakbym się potykał, bo nie mogłem zginać stopy a nawet jej nie czułem w pewnych miejsach. Po przespaniu się niedowład minął, ale ciągle czuję w piszczelu tak jakby ucisk. Czy mogłby mi ktoś udzielić fachowej porady i pomocy co dalej z tym robić. Boję się, że będę musiał przejść operację.