MOj problem zaczął się w listopadzie otóż zacząłem dostawac jakby angine lecz bez gorączki do tego dochodziło uczucie jakbym miał coś w gardle i się miał udusić . Dodam że leżąc ba brzuchu było mi lepiej oddychać . Co dziwne jedzenie przynosiło mi ulgę . Co dziwne problem znikl i pojawił się znowu . Miałem robiony wymaz gardła wskazał jedynie drobne kolonie streptokoka w wersji F . Miałem badane gardło jakaś kamera wskazało tylko mocne podrażnienia oraz jakby rany juz gojace się . Wskazano mi ze może to być od kwasów żołądkowych tymbardziej ze rzadko ale zdarzało mi się parę razy obudzić z uczuciem zgagi i wręcz paleniem w gardle. Lekarze nic mi konkretnego nie mówią płukania gardła szałwia dają chwilowa ulgę . Dodam że od 2 miesięcy zmieniłem także tryb życia na bardziej aktywny oraz rzuciłem palenie . Proszę o pomoc będę wdzięczny za każdą rade