Panie/Pani doktorze! Nie będę rozwijać rozwlekle swojej opinii na temat lekarzy i farmacji,ale z żalem przyznam, że pomimo, tak dalece rozwiniętej medycyny, to ośmielam się powiedzieć, że po 3 latach leczenia mojej córki lekarze w moich oczach są niezastąpionymi ekspertami w diagnozowaniu farmaceutyków, a farmacja skutecznie współpracuje z lekarzami, zapewniając im wieczne stanowiska pracy. Chociaż wydaje mi się,że dla niektórych Hipokrates znaczy więcej niż Bóg dla ateisty... Sfrustrowana zwracam się do Państwa, bo systematycznie córka ma nawroty infekcji górnych dróg oddechowych. Dziecko ma 5 lat i regularnie nawracający kaszel,ropny katar itd Po wizycie kończy się antybiotykiem,hedelixem i, sinulanem itd mija tydzień czasem dwa i z powrotem choroba wraca. Chrapanie towarzyszy jej nawet jak teoretycznie w przerwie między nawrotem jest wg specjalistów zdrowa. Nie było także przeciwwskazań do szczepień, pomimo, że zgłaszałam, że córka nie przestała chrapać, a kaszelek utzrymuje jej się tylko w lekkim stopniu. Rozumiem, że jej nawroty nie są z winy lekarza, ale obawiam się,że jej choroba jest tylko zaleczona - zagłuszona. Martwi mnie jeszcze jedna kwestia mianowicie 2 dni temu dziecku wrócił kaszek oraz katar, kaszel był odrywający się, wyraźnie mokry i pomimo uporczywego kataru dziecko spało. Podałam klasycznie hedelix i sinulan (brak gorączki i zaczerwienionego gardła) po 2 dniach kaszel zamienił się w duszący, męczący dramat, który prowokuje wymioty, a córeczka nie może odkrztusić, tylko się dusi. Taka sytuacja jest klasyczna i nie rozumiem dlaczego po podaniu leków czasem tez pulneo córka zaczyna się dusić, bo dopóki była bez syropu wydzielina się odklejała. Niejednokrotnie zgłaszałam pediatrze ta sytuację i sugerowałam możliwość alergii na któryś ze składników, ale powiedziano mi, że to niemożliwe.Podałam córce wapno i faktycznie efekt był widoczny, ale bez sensu jest leczyc dziecko z leków, bo choroba tkwi gdzie indziej. Ostatnie wizyty to 2*zapalenie górnych dróg oddechowych, przedtem angina, wcześniej przy długo utrzymującej się infekcji zapalenie ucha z perforacja błony. Prywatna wizyta i usg wykazało guzka w okolicy potylicy, który został opisany jako węzeł powstały w nietypowej lokalizacji. Badania krwi w normie. Dziecko urodzone w 36 tyg z stwierdzonym zapaleniem płuc, rozwój psychoruchowy, intelektualny, społeczny itd prawidłowy. Prosze o opinię czy moje obawy co do leków mogą być zasadne czy przy infecjach GDO kaszel mokry przechodzący w duszenie jest naturalnym etapem? Z góry dziękuję za jakąkolwiek radę.e-mail emykita@wp.pl