Mam 14 lat i jestem mizofoniczką od ok. 5 roku życia.
Przez te wszystkie lata jakoś sobie dawałam radę.
Jednak teraz zauważyłam, że co raz częściej nie mogę wytrzymać.
Więcej dźwięków mnie irytuje oraz także pewne czynności jak obgryzanie paznokci, palenie papierosów, żucie gumy i pisanie długopisem.
Na lekcji gdy jakaś osoba ma katar i pociąga nosem to pisząc potrafię zrobić dziurę w zeszycie na parę kartek, taka złość mnie ogarnia.
Jednak ostatnio temu towarzyszy również ból głowy , wewnętrzny niepokój, problemy ze snem i stres.
Jeżeli by coś to pomogło,to najpewniej posiadam lękowe zaburzenia osobowości.
Zwykle natężona mizofonia czy coś poważniejszego to jest?