Witam,
Chciałbym opisać mój problem, z którym zmagam się prawie każdego dnia od wielu lat.
Otóż w południe prawie każdego dnia nagle tracę siły, robi mi się bardzo słabo, gorąco (chociaż mam zimne dłonie i stopy), czuje się "nieobecny", mam wrażenie, że zaraz zemdleje. Taki stan trwa około 30 minut, czasami krócej.
Lekarz zdiagnozował nerwice lękową, leczyłem się u psychiatry rok czasu, ale nic nie pomogło.
Stwierdziłem, że robią ze mnie głupka.
Robiłem swojego czasu badania i wychodziło na to, że jestem zdrowy jak ryba.
Przyszło mi do głowy, że może przez ten czas trwania mojego "stanu" spada mi poziom jakieś witaminy/cukru/magnezu ? Myślałem, również o problemach gastrologicznych, ponieważ nie mam apetytu.
Co o tym myślicie? W jaki sposób mogę to zbadać? Jakie badania zrobić?
Dziękuje za uwagę i z góry za odpowiedź.