Witam, bardzo proszę o poradę. 13 stycznia odebrałam wyniki cytologii - wynik III ASC-US, opis "stan zapalny, pojedyńcze koliocyty". Od lekarza otrzymałam gynalgin oraz lactovaginal, dostałam też skierowanie do szpitala na pobranie wycinków. Jestem bardzo zaskoczona wynikiem i przestraszona wizją wizyty w szpitalu. Jeszcze w listopadzie miałam wykonaną na nfz cytologię. Odebrałam jej wynik 4 grudnia, Pani doktor określiła ją jako "bardzo ładną dwójkę" - była to pierwsza cytologia w życiu, współżycie rozpoczęłam na koniec sierpnia 2015 roku. Na nfz lekarka kazała przyjść za pół roku. Druga cytologia była wykonana w prywatnym gabinecie przy okazji przepisywania tabletek antykoncepcyjnych. Chciałabym zapytać skąd wzięła się taka nagła zmiana cytologii, tym bardziej, że w gimnazjum zostałam zaszczepiona na hpv? Zastanawiam się również czy po leczeniu nie należałoby najpierw powtórzyć cytologii? Bardzo proszę o odpowiedź.