Mam 15 lat i garściami wypadają mi włosy. Od zawsze miałam z tym problemy, moje włosy były cienkie i osłabione, ale teraz ten problem strasznie się nasilił. Wystarczy, że przeczeszę włosy ręką i już zostaje cała garść włosów. Jeszcze gorzej jest przy czesaniu i kąpaniu. W wanie czasami widać po prostu całe kołtuny włosów. Kiedyś, zwłaszcza po obcięciu, moje włosy były nawet gęste, a teraz jest ich na prawdę bardzo mało. Włosy myję szamponami ziołowymi, używam różnych odżywek i masek oraz stosuję skrzyp. Myślę, że moja dieta również nie jest zła, gdyż jem dużo warzyw i owoców, staram się unikać słodyczy. W życiu codzinnym mam jednak bardzo dużo stresów szczególnie związanych ze szkołą. Co mam robić? Boję się, że jak tak dalej pójdzie, to za kilka lat włosy wypadną mi całkowicie.
Z góry dziękuję za odpowiedź!