Panie Doktorze,

Moim odwiecznym problemem jest nadmierne owołsienie na całym ciele, szczególnie na twarzy. Już będąc w podstawówce pojawił sie u mnie bujny wąs, nie dający skupić się moim rówieśnikom na tym, co mówię, lecz na obszarze mojej górnej wargi. Teraz mam 21 lat i owłosienie staje się coraz większe. Mam nie tylko wąsik, brodę, podbródek, ale też baczki, włosy na brzuchu,pośladkach... Niektóre włosy na twarzy sięgają nawet 2 cm, są gęste, pojawia się coraz więcej ciemnych włosków.

Jeszcze chodząc do liceum byłam u endykronologa, który wysłał mnie na badania hormonalne (niestety nie pamiętam nazw hormonów-na pewno były androgeny). Wyniki badań w normie. Znam wiele dziewczyn, które mają efekt tzw. "brzoskwinki" na twarzy, jednak nie znam nikogo, kto miałby z tym takie problemy jak ja. Usuwanie nadmiernego owłosienia woskiem i rozjasnianie ich też już mnie męczy. Panie doktorze, czy uważa pan, że powinnam iść do endykronologa ponownie czy jest to defekt kosmetyczny?

Dodatkowo mam asymetryczne piersi, prawa jest o jakis rozmiar większa od lewej. Nadpotliwość, zwłaszcza dłoni, z których nieraz aż kapie też daje we znaki.