Witam, jakiś czas temu leczyłam się na grzybicę pochwy (przyjmowałam Mycosyst doustnie i Gynazol dopochwowo, po pewnym odstępie czasu +/- 2 tygodnie Pimafucin, ponieważ poprzednie nie wyleczyły infekcji), po kuracji dopochwowo aplikowałam Lactovaginal. Od czasu zakończenia kuracji zauważyłam wzmożoną ilość upławów. Nie jest to ilość, która zmuszałaby do ciągłego noszenia wkładek, jednak kolokwialnie mówiąc "w środku" jest ciągle wilgotno. Zapach jest neutralny, kolor też jak najbardziej w porządku. Czy to możliwe żeby po takiej kuracji samoczynnie wzrosła ilość produkowanego śluzu? Martwię się, ponieważ przed kuracją tego śluzu nie było aż tak wiele i mimo, że nie jest to aż tak intensywne, jest tego więcej niż wcześniej.