Witam. Może zacznę od tego że mam 17lat i ten problem okropnie mnie przeraża i zwyczajnie przerasta. Moja koleżanka w tym samym wieku (nie jestesmy aż tak blisko niestety) ostatnio ujawniła się że jest innej orientacji, rozumiecie, tzn. homoseksualizm. Ukrywała to w sobie od bardzo dawna (pewnie przez to zaczeła sie samookaleczac), bała sie reakcji otoczenia,teraz też niewielka ilość osob wie. Do tego jej mama jest za granicą, tata pracuje całymi dniami, wydaje mi sie że czuje sie zaniedbana, często zostaje w domu sama i zagląda do niej babcia. Podobno jej rodzice, po tym jak im zasugerowała swoją orientacje nie zaakceptowali tego. Jakiś rok temu zauważyłam że zaczeła sie okaleczać. Porozmawiałam o tym z osobami dorosłymi, koleżanka byla na kilku wizytach u lekarza i wydawało mi sie że to koniec. Niestety przez ostatni rok popełniała aż 3, nieudane próby samobójcze. Próbowała przedawkować, podciąć sobie żyły a nawet sie powiesic. Znowu poszła na wizyty do psychologa ale po kilku z nich nakrzyczała na niego że "nic o niej nie wie, wcale jej nie zna i umie tylko wstawiać gadkę". Myślę że ona nie chce umrzeć. Myślę ze to wołanie o pomoc, może o akceptację. JAK MOGĘ JEJ POMOC? to, że opowiedziala mi to wszystko musi coś oznaczac. Może ona prosi o pomoc własnie mnie? proszę, poradźcie mi coś! Ja naprawdę próbuje, ale co mam jej powiedziec? Okazuje jej akceptacje, mówię że jestem z niej dumna że walczy, że sie ujawniła, że nareszcie może byc sobą. CZY JEST COŚ JESZCE CO MOGĘ ZROBIĆ ŻEBY JEJ POMÓC?