Temat: możliwość ciąży?

spotykamy się od pewnego czasu z chłopakiem. nie mieliśmy jeszcze zamiaru zaczynać współżycia, ale troszkę nas poniosło. Partner pieścił mnie ustami i dłońmi. Nie dotykał mnie jednak penisem. Doszedł w moich ustach dwa razy. Za drugim razem dotykał mnie, ale nie miał na palcach widocznej ilości nasienia. Zresztą za drugim razem dojście zajęło mu więcej czasu i też skończył w moich ustach. Śluz nie miał już cech płodnego. Było go mało i miał serowatą konsystencję.
Czy istnieje szansa na ciąże?

Nikła. Zrób test, tak za dziesięć dni. Okaże się jak daleko Was poniosło.

Tych szczegółów opisujących zbliżenie mogłaś nie podawać, nie każdego uszczęśliwia czytanie o tym co masz w wyobraźni.

Odebrałem temat jako złośliwy wpis pod moim adresem. Za udzielanie się w temacie o boreliozie → medyczka.pl/borelioza-czy-moze-cos-innego-63456/2#post188956
I siedzenie tutaj. Psychoza, paranoja. Nerwica jest najpierw, ale pewnie nie tak jak ją widział Freud po kokainie, czy co on tam jeszcze brał na oświecenie - że to z niezaspokojenia. Bo może jednak z niemożliwości wyjścia z sytuacji.

A dziś nie udało mi się przekazać tego co chciałem, forum nie wpuściło.
→ medyczka.pl/stala-sztywnosc-bol-i-skurcze-63499#post188965
A nie było tam nic obraźliwego, ani prowokacyjnego... choć może. Chciałem wpisać jak mam żal o mówienie przez ty do bardziej niepełnosprawnych w średnim wieku (czyli i do mnie). Że tak jest w książce pisanej przez autorytety, że to kulturalnie i prawidłowo, zgodnie z normą.
A ostatnio w radiu podali, ile to milionów ludzi w Polsce ma niepełnosprawność - może to nie prawda, propaganda solidarności.

Czyli co tu dostaję:
Owoc zakazany nadjedzony - pierwszy seks, bo ciekawość, pierwszy lęk przed ciążą. Potem przyzwyczajenie - nauczy się radzić sobie i czerpać korzyści. Mógłbym złośliwie napisać, żeby opisała jeszcze wrażenia z kolejnego - z pieszczot w drugich miejscach, jakie ma obserwacje, jak przebiegały i z jakim skutkiem.
Jak się nie chcę pogodzić czego nie będę miał i nie pohamuję odzywania się, to psychiatra, ale nie jest od tłumaczenia, a wiadomo od czego. Czyli dalej nie chcę przyjąć do wiadomości, że jestem tylko uciążliwy, a czasem sobie roję, że nawet pomocny ze swoimi linkami i mądrością z Youtube .