Mo ja matka ma 76 lat, przez całe życie była osoba apodyktyczną, ja i ojciec byliśmy jej całkowicie podporządkowani. Przepracowała w swoim zyciu tylko 15 lat( 1 dziecko) to ojciec pracował na 2 palcówkach - w filharmonii ( 1 trąbka) a wieczorem w knajpie(oddawał jej wszystkie zarobione pieniądze, robiła co chciała, świetnie sie bawiła, miewała kochanków..... czy ojciec wiedział a nie chciał wiedzieć tego nie wiem ale ja wiedziałam bo zawszaw mi sie chwaliła, nigdy nie szanowała mnie mnie ani ojca wyraząjac wprost swoją pogardę. Dla niej liczyli sie jedynie jej brat i matka. Odzywki typu: g .cie to obchodzi, mój mąż to kretyn( przy nim w obecności innych):.......Bardzo trudny i zły człowiek.
W roku 2005 miała zapaść krążeniową i oddechową ( pali po 40 dziennie) Lekarze stanęli na głowie aby ją uratować. Po dwóch miesiącach wyszła jak nowo narodzona. Pragnę jeszcze zaznaczyć ,że jej osobisty pokój od 20 wygląda jak kontener ze śmieciami. Obecnie nie myję sie od roku, włosy należałaby ściąć do gołej skóry( jeden kołtun), prawie nie chodzi ( rozpoznana i nie leczona borelioza)
Nie pomagały prośby i groźby nim taki stan sie rozwinął, ojcem nie pozwolił mi jej ubezwłasnowolnić częściowo w zakresie leczenia, nie zezwolił na sprowadzenie psychiatry.....jest tragicznie. Śmierdzi w całym domu, otrzymuje od nas komunikaty jak to na nas wpływa i jak się z tym czujemy. Jeno co słyszymy to dajcie mi spokój, nie wasza sprawa! JAK NIE NASZA????
Mam jej zdjęcia, nagrania jak odmawia wszystkiego, jak sie do nas odzywa, mam zdjęcia pokoju. Pragnę zaznaczyć ,że nie jest alkoholiczką. Logiczna w rozmowie, nie splątana. Ma doskonałą pamięć.
Boję sie oskarżenia o zaniedbanie ale co mogę zrobić? Smród w domu jest straszny, moja córka siedzi całymi dniami na pracowni doktoranckiej aby jak najmniej być w domu Ja wysiaduję w pracy długo po godzinach ( a mam co robić) chodzę nawet w dni wolne bo mam klucze.
Chcę oddać sprawę do sądu o częściowe ubezwłasnowolnienie pomimo ,że ojciec sie nie zgadza. Ale czy to jedyne wyjście?
Jestem na skraju wyczerpania nerwowego...
Błagam poradźcie coś bo już mi sie żyć nie chce.