Temat: Mój ciekawy przypadek

Witam.
Chciałbym opisać mój dziwny przypadek z którym zmagam się od ponad roku.Zaczęło się od bólów w okolicy żołądka,trzustki którym towarzyszyło nagłe osłabienie,zmiany nastroju.Poszedłem zrobić badania okazało się że mam przekroczoną bilirubinę,poszedłem do lekarza prywatnie zrobił mi badania na prawie wszystko-wyniki w normie,wirusy negatywne.Zastosowałem lżejszą dietę trochę pomogło ale to jeszcze nie było to i w końcu mój stan się pogorszył jeszcze bardziej.Szukałem,pytałem stosowałem zioła wszystko działało doraźnie.Aż pewnego wieczora po spożyciu połowy zwykłego chleba rozbolał mnie tak brzuch że ledwo do łazienki doszedłem,oczywiście wszystko wydaliłem i pojawiła się myśl-nietolerancja na gluten-eureka!Przestałem jeść chleb,przestał boleć brzuch jakoś to było przez chwilę,ale znów zaczęły się problemy,zaczęło mi dziwnie burczeć w brzuchu po przełknięciu śliny,albo jak zjadłem coś słodkiego i po jeszcze innych produktach.Z nowym problemem zacząłem podejrzewać jakieś pasożyty helicobacter-zacząłem jeść kiełki brokuła,nic nie pomagało.Poszedłem na gastroskopie-sam zabieg=horror.Ale przebolałem,lekarka pobrała próbki-helicobacter-negatywny,celiaka-negatywny.Powiedziałem daje sobie spokój widocznie tak musi być.Odpuściłem lekarzy,badania itd.Jakoś mi się polepszyło,nie jadam chleba dalej.Tak minęło trochę czasu aż do dziś,znów mnie złapało potężne osłabienie,do tego zdenerowanie,zachciało mi się czegoś słodkiego-tak jakby jakaś uruchomiła się nagle jakaś reakcja organizmu.Zjadłem szybko całą czekoladę,do tego jeszcze obiad-i nic,byłem nadal słaby.Aż przypomniałem sobie jak na początku swoich zmagać byłem w podobnym stanie i przez przypadek napiłem się herbaty z dużą ilością cytryny po której mój stan w kilka minut zmienił się diametralnie.Powtórzyłem to i znów eureka w dosłownie 5 minut przybyło mi tyle sił że góry mogę przenosić,chłop jak dąb.Z tych właśnie powodów postanowiłem poradzić się na forum internetowym(gdy wspomniałem lekarzowi o moim stanie po wypiciu herbaty z dużą ilością cytryny-wyśmiał mnie,zbagatelizował mój problem)Tu gdzieś leży problem i rozwiązanie.Nie jestem lekarzem nie znam się na biochemii.Więc proszę o pomoc-w rozwiązaniu zagadki-układ pokarmowy-cytryna.Jak ten stan utrzymać albo co w moim ciele nawala.Dodam jeszcze że od tygodnia boli mnie wątroba,chociaż pomału przechodzi.Dzięki za odczytanie,proszę o pomoc.

Cytryna pobudza wydzielanie kwasów żołądkowych. Bardzo prawdopodobne jest to ,że twój żołądek produkuje zbyt mało kwasu i z tego powody cierpisz na te dolegliwości.