nie ma dzialu ortopedia, wiec pisze tu. Jestem za granica i nie moge isc do lekarza. Przepraszam tez za bledy itd. ale pisze z tabletu. otoz pare dni temu zemdlalam (niskie cisnienie, czasami mi sie zdarza. to akurat nie jest wazne) i przewracajac sie wygiela mi sie stopa. Od tamtej pory boli mnie srodstopie. pierwszego dnia nie moglam nawet dotknac nogi (bol nie do okreslenia), ale juz od nastepnego bylo coraz lepiej. moglam juz chodzic. na pewno nie jest zlamana bo chodze ale kuleje. niestety noga jest wciaz spuchnieta ale bol w sposob bardzo widoczny z dnia na dzien maleje. jednak srodkowy palec tej bolacej stopy zrobil mi sie siny. stope usztywniam na dzien specjalna skarpeta usztywniajaca kupiona w aptece. dzis mialam troche ciezszy (fizycznie) dzien i bol sie wzmocnil, palec zrobil sie bardziej siny i zsiniał tez drugi (ten pomiedzy duzym a srodkowym). do tego boli mnie tyl lydki. cos jak ciagly skurcz. w miejscu bolu lydka spuchla. wszystko dzieje się w tej samej nodze, lewej. Mozecie mi jakos poradzic? bede wdzięczna