Witam mam pytanie, nie miałam jeszcze takiej sytuacji, a do ginekologa dopiero wizyte mam za 2 tygodnie. Miałam przerwe w antykoncepcji jakieś 3 lata. Zaczęłam od nowa stosować, pigułki koncept, dostałam w ogóle paczkę pod choinkę w ramach żartu i się przydały Ostatnimi czasy (jakieś 2 cykle wstecz), menstruacja robiła mi psikusa, tzn. zaczynalo sie plamienie i znikało na jakiś czas i potem pojawial się normalny okres jakoś po tygodniu. Zdecydowałam, że zacznę stosować antykoncepcję, mimo iż partner nie chce zebym sie "truła". Pare dni temu podczas stosunku z prezerwatywa dostałam obfitego krwaweinia. Myślalam ze okres sie zaczal i wzielam tabletke o godz. 20. Jednak minal juz 2gi dzien, wzielam 2 tabletke, a po okresie ni sladu, co mam teraz o tym myslec? Wzieta za wczesnie, nie wiem kiedy okres sie pojawi. Czy zabezpieczenie jest 100%, czy trzeba dodatkowo stosowac prezerwatywe? A jak tak to przez jaki czas? Prosze o pomoc ;/