Witam!

Bardzo męczy mnie problem, którego nabawiłem się sobotnią imprezą.
Mianowicie na 18 mojego przyjaciela niestety spożyłem zbyt dużo alkoholu i mimo, że do końca imprezy byłem świadom itd. powrót do domu i kolejny dzień okazał się koszmarem. Już w drodze powrotnej zwymiotowałem, a następnego dnia rano zdarzyło się to jeszcze 3-4 razy. Od tamtej pory nie zdarzyło mi się wymiotować więcej razy, jednak do dziś czuję w buzi natłok śliny o specyficznym smaku (takiej śliny jaka występuje właśnie przed zwymiotowaniem). Zaznaczę, że na imprezę pojechałem tylko o jednej kanapce, ponieważ spodziewałem się najpierw posiłku, a później alkoholu jednak jak się później okazało było na odwrót. W trakcie imprezy rozbolał mnie brzuch, jednak później wszystko doszło do normy. Kiedy wymiotowałem czułem bardzo gorzki ostry smak no i wymiotowałem żółcią. To bardzo uciążliwe, nie wierzę że 4 dzień można tak źle się czuć. Ciągle wydaje mi się, że zaraz zwymiotuję, boję się jeść i wychodzić z domu... Cały czas myślę o tym jak mi niedobrze... Mam nadzieję, że to nic poważnego tylko zwykły "kac" jednak niepokoi mnie to, że fizycznie czułem się dobrze już na 2 dzień po imprezie, wszystkie inne objawy przeminęły, zostały tylko mdłości i ciągłe uczucie, że "zaraz zwymiotuję"

Czy na to jakiś lek czy po prostu dieta? i czy to zwykły kac alkoholowy? Co jeść w takim wypadku?